4rScorpion
IT'Showtime 40: największa gala w Europie! Informacje!
29 maja w Amsterdamie odbędzie się jubileuszowa 40 edycja imprezy IT'S Showtime, która bez wątpienia jest numerem dwa tuż po japońskiej K-1 w tzw. uderzanych formułach walki. Obie organizacje zacięcie rywalizują o europejski rynek, ale jest to jak na razie pozytywna i modelowa rywalizacja. Korzystają na tym zawodnicy, którzy mogą wymiennie brać udział w walkach jednej lub drugiej o ile pozwala na to kalendarz startów. Siłą holenderskiej organizacji i jej przewagą są kategorie wagowe, które w Japonii dopiero raczkują lub wręcz temat jest nie podejmowany.
W jednej z takich kategorii do 95 kg o pas Mistrza IT'S Showtime zmierzą się dwaj fighterzy z rywalizujących holenderskich gymów Melvin Manhoef (Mike's Gym) i Tyrone Spong (Team Mr.Perfect), którzy mają za sobą walki na japońskich szlakach K-1. Manhoef łączy starty kickboxerskie z występami w MMA i robi to w bardzo dobrym stylu walcząc z nieraz dużo cięższymi rywalami, którzy unikają jak mogą wymian z holenderskim bombardierem. Tyrone Spong na pewno nie będzie unikał walki. To nie jest jego styl, chociaż w 2009 roku zaliczył dwie przegrane z Gokhanem Sakim i Nathanem Corebettem, ta ostatnia kompromitująca porażka została uznana za No Contest, chociaż wszyscy widzieli to co się stało. Spong został znokautowany a z powodu błędu sędziego Corbett zaatakował go po przerwaniu ponownie. To swoiste katharsis plus historia z zastrzelonym 13 letnim uczniem i przyjacielem Sponga po przyjęciu u niego, spowodowała że jego kariera znalazła się na zakręcie. Spong zdecydował się na radykalny ruch. Po kilkunastoletniej współpracy rozstał się z trenerem Lucianem Carbinem i przeszedł do Ernesto Hoosta i jego Team Mr. Perfect, gdzie trenuje m.in z polskimi zawodnikami - Pawłem Słowińskim i Joanną Jędrzejczyk. Trudno w walce Sponga i Manhoefa typować faworyta, ale mało prawdopodobne by pojedynek zakończył się w pełnym wymiarze czasowym.
Pozostałe pojedynki gali naszpikowane są gwiazdami, ale dwa pojedynki wagi ciężkiej wyglądają równie obiecująco jak main event. Mourad Bouzidi stawi czoła Andersonowi Silvie, który ma nazwisko tożsame z wielka gwiazdą MMA. Tyle że różni go przezwisko - "Bradock a nie "Spider". To również świetny zawodnik, który pochodzi z Brazylii, ale trenuje pod okiem Toma Harincka z Gergesem Hesdym. Bouzidiego czeka starcie z samym Badrem Harim za trzy tygodnie w Pradze i trudno prorokować czy będzie w stanie stoczyć kolejną walkę za kilka miesięcy. jednak żarty na bok, bo Tunezyjczyk urodzony w Holandii wciąż robi postępy i bije się coraz lepiej. Gdyby dowiózł cało głowę do końca walki byłaby to sensacja i największy sukces w karierze, niezależnie od werdyktu.
Właśnie walka Hesdy'ego i Daniela Ghity to jest coś na co czekają kibice na całym świecie. Dwie wielkie nadzieje K-1 między sobą rozstrzygną walkę o miano Rookie Of The Year w 2009 roku. Tu równie trudno wskazać faworyta ale można założyć że w pojedynku będą się sypać wióry! Obaj walczą nieprawdopodobnie i obaj sprawili wielkie problemy Semmy Schiltowi na ringach K-1. To oznacza, że stara generacja dochowała się godnych następców.
To samo można powiedzieć o Badrze Harim, który czeka na rywala i na 90% będzie to naszym zdaniem Remmy Bonjasky, który twierdzi że nie chce walczyć, bo boi się presji i martwi o rodzinę. Jeśli na szali pojawi się odpowiednia kwota, to z pewnością obawy i zmartwienia "Latającego Gentelmana" się rozwieją. W rezerwie zawsze pozostaje Schilt i Overeem ale ten ostatni ma w planach walk w MMA i obronę pasa Strikeforce, więc raczej rysuje się to mgliście.
W lżejszych wagach Kyshenko, Drago i ostatni mistrz K-1 MAX Petrosyan wypełniliby nazwiskami kilka gal i przyciągnęli kibiców w Europie. W hali Amsterdam Arena zawsze jest nadkomplet publiczności i ostrożne szacunki mówią o ponad 20 tysiącach kibiców, choć niektóre instytucje doszukiwały się nawet trzydziestu tysięcy sprzedanych biletów, ale nikt w to nie uwierzyłby, bowiem hala musiałaby być z gumy...
World Title 95 kg MAX
12. Melvin Manhoef (Holandia) vs. Tyrone Spong (Holandia)
11. Mourad Bouzidi (Tunezja) vs. Anderson "Bradock" Silva (Brazylia)
10. Artur Kyshenko (Ukraina) vs. ***** Direkçi (Turcja)
9. Giorgio Petrosyan (Włochy) vs. Nieky Holzken (Holandia)
8. Gago Drago (Armenia) vs. Leroy Kaestner (Holandia)
7. Badr Hari (Maroko) vs. TBA
6. Rayen Simson (Holandia) vs. Khalid Bourdif (Algieria)
5. William Diender (Holandia) vs. Dzhabar Askerov (Rosja)
4. Daniel Ghita (Rumunia) vs. Hesdy Gerges (Egipt)
3. Tomas Hron (Czechy) vs. Rustemi Kreshnik (Belgia)
2. Sem Braan (Holandia) vs. Lhoucine "Aussie" Ouzgni (Maroko)
1. Anthony Nekrui (Holandia) vs. Chris Ngimbi (Holandia)
Źródło: www.F.ightsport.pl
Zmieniony przez - 4rScorpion w dniu 2010-01-24 14:49:19
29 maja w Amsterdamie odbędzie się jubileuszowa 40 edycja imprezy IT'S Showtime, która bez wątpienia jest numerem dwa tuż po japońskiej K-1 w tzw. uderzanych formułach walki. Obie organizacje zacięcie rywalizują o europejski rynek, ale jest to jak na razie pozytywna i modelowa rywalizacja. Korzystają na tym zawodnicy, którzy mogą wymiennie brać udział w walkach jednej lub drugiej o ile pozwala na to kalendarz startów. Siłą holenderskiej organizacji i jej przewagą są kategorie wagowe, które w Japonii dopiero raczkują lub wręcz temat jest nie podejmowany.
W jednej z takich kategorii do 95 kg o pas Mistrza IT'S Showtime zmierzą się dwaj fighterzy z rywalizujących holenderskich gymów Melvin Manhoef (Mike's Gym) i Tyrone Spong (Team Mr.Perfect), którzy mają za sobą walki na japońskich szlakach K-1. Manhoef łączy starty kickboxerskie z występami w MMA i robi to w bardzo dobrym stylu walcząc z nieraz dużo cięższymi rywalami, którzy unikają jak mogą wymian z holenderskim bombardierem. Tyrone Spong na pewno nie będzie unikał walki. To nie jest jego styl, chociaż w 2009 roku zaliczył dwie przegrane z Gokhanem Sakim i Nathanem Corebettem, ta ostatnia kompromitująca porażka została uznana za No Contest, chociaż wszyscy widzieli to co się stało. Spong został znokautowany a z powodu błędu sędziego Corbett zaatakował go po przerwaniu ponownie. To swoiste katharsis plus historia z zastrzelonym 13 letnim uczniem i przyjacielem Sponga po przyjęciu u niego, spowodowała że jego kariera znalazła się na zakręcie. Spong zdecydował się na radykalny ruch. Po kilkunastoletniej współpracy rozstał się z trenerem Lucianem Carbinem i przeszedł do Ernesto Hoosta i jego Team Mr. Perfect, gdzie trenuje m.in z polskimi zawodnikami - Pawłem Słowińskim i Joanną Jędrzejczyk. Trudno w walce Sponga i Manhoefa typować faworyta, ale mało prawdopodobne by pojedynek zakończył się w pełnym wymiarze czasowym.
Pozostałe pojedynki gali naszpikowane są gwiazdami, ale dwa pojedynki wagi ciężkiej wyglądają równie obiecująco jak main event. Mourad Bouzidi stawi czoła Andersonowi Silvie, który ma nazwisko tożsame z wielka gwiazdą MMA. Tyle że różni go przezwisko - "Bradock a nie "Spider". To również świetny zawodnik, który pochodzi z Brazylii, ale trenuje pod okiem Toma Harincka z Gergesem Hesdym. Bouzidiego czeka starcie z samym Badrem Harim za trzy tygodnie w Pradze i trudno prorokować czy będzie w stanie stoczyć kolejną walkę za kilka miesięcy. jednak żarty na bok, bo Tunezyjczyk urodzony w Holandii wciąż robi postępy i bije się coraz lepiej. Gdyby dowiózł cało głowę do końca walki byłaby to sensacja i największy sukces w karierze, niezależnie od werdyktu.
Właśnie walka Hesdy'ego i Daniela Ghity to jest coś na co czekają kibice na całym świecie. Dwie wielkie nadzieje K-1 między sobą rozstrzygną walkę o miano Rookie Of The Year w 2009 roku. Tu równie trudno wskazać faworyta ale można założyć że w pojedynku będą się sypać wióry! Obaj walczą nieprawdopodobnie i obaj sprawili wielkie problemy Semmy Schiltowi na ringach K-1. To oznacza, że stara generacja dochowała się godnych następców.
To samo można powiedzieć o Badrze Harim, który czeka na rywala i na 90% będzie to naszym zdaniem Remmy Bonjasky, który twierdzi że nie chce walczyć, bo boi się presji i martwi o rodzinę. Jeśli na szali pojawi się odpowiednia kwota, to z pewnością obawy i zmartwienia "Latającego Gentelmana" się rozwieją. W rezerwie zawsze pozostaje Schilt i Overeem ale ten ostatni ma w planach walk w MMA i obronę pasa Strikeforce, więc raczej rysuje się to mgliście.
W lżejszych wagach Kyshenko, Drago i ostatni mistrz K-1 MAX Petrosyan wypełniliby nazwiskami kilka gal i przyciągnęli kibiców w Europie. W hali Amsterdam Arena zawsze jest nadkomplet publiczności i ostrożne szacunki mówią o ponad 20 tysiącach kibiców, choć niektóre instytucje doszukiwały się nawet trzydziestu tysięcy sprzedanych biletów, ale nikt w to nie uwierzyłby, bowiem hala musiałaby być z gumy...
World Title 95 kg MAX
12. Melvin Manhoef (Holandia) vs. Tyrone Spong (Holandia)
11. Mourad Bouzidi (Tunezja) vs. Anderson "Bradock" Silva (Brazylia)
10. Artur Kyshenko (Ukraina) vs. ***** Direkçi (Turcja)
9. Giorgio Petrosyan (Włochy) vs. Nieky Holzken (Holandia)
8. Gago Drago (Armenia) vs. Leroy Kaestner (Holandia)
7. Badr Hari (Maroko) vs. TBA
6. Rayen Simson (Holandia) vs. Khalid Bourdif (Algieria)
5. William Diender (Holandia) vs. Dzhabar Askerov (Rosja)
4. Daniel Ghita (Rumunia) vs. Hesdy Gerges (Egipt)
3. Tomas Hron (Czechy) vs. Rustemi Kreshnik (Belgia)
2. Sem Braan (Holandia) vs. Lhoucine "Aussie" Ouzgni (Maroko)
1. Anthony Nekrui (Holandia) vs. Chris Ngimbi (Holandia)
Źródło: www.F.ightsport.pl
Zmieniony przez - 4rScorpion w dniu 2010-01-24 14:49:19
This is madness!
This is SHIN-AI-DO!!!
http://www.shinaido.w8w.pl/
Krzysztof Piekarz
Lady M
wtf23
bokser7393
killerthai
