Żeby nie było, że zostawimy tu ludzi bez pomocy i rady, dopiszę, w takim razie parę uwag dotyczących diety. Koleżanka się zastrzega że to dieta stosowana 2x w roku na redukcji, ale jej stosowanie pozwala, z dużym prawdopodobieństwem, stwierdzić że jej wiedza w tym temacie jest na tyle mała, ze jedząc kalorycznie więcej popełnia te same błędy (nikt świadomy nie jadł by w ten sposób)czym de fakto pogłębia tylko zniszczenia jakie taka dieta powoduje. Stąd, zapewne, problemy z tłuszczem, mięśniami i hormonami na jakie już Martucca zwróciła uwagę.
Dieta jest klasycznym przykładem jakie błędy można popełniać obsesyjnie licząc kalorie.:
- strach przed tłuszczem.
W całym jadłospisie doszukanie sie 30g tłuszczu jest sztuką, w większości, po obróbkach cieplnych czyt. transgenicznych. Tak mała ilość tłuszczu w diecie kobiet jest odpowiedzialna za problemy hormonalne, braki witamin rozpuszczalnych w tłuszczach oraz zły stan skóry .Bark wit D przyczynia sie min.do zmniejszonej odporności, oraz odwapnienia kości. Braki wit A przyczyniają do bezpłodności, problemów z funkcjonowaniem gruczołów dokrewnych.
Proporcje omega3 do omega6 tragiczne. Wysoki współczynnik omega6 do omega3 w diecie jest uważany jako jeden z powodów zwiększonej w krajach rozwiniętych zachorowalności na raka (szczególnie piersi u kobiet oraz raka jelita), astmy, dolegliwości reumatoidalnych, oraz chorób serca.
-przytłaczające proporcje węglowodanów do białka oraz tłuszczu.
Nie dość ze dużo to jeszcze, w większości prostych węglowodanów, powodujących skoki insuliny, które nie są nawet łagodzone przez dodatek tłuszczu.
Węglowodany z nabiału,
węglowodany z owoców, węglowodany z cukrów zawartych w miodzie, gotowych wędlinach, i jogurtach „owocowych”.
wysoki poziom insuliny utrzymywany w ten sposób przez cały dzień odpowiada między innymi za choroby serca, (arteriosklerozę) wysokie cisnienie krwi , PCOS, niemożność skorzystania z tłuszczy jako żródła energii i oczywiście cukrzycę.
Szczęśliwie, dieta zawiera warzywa tylko nie za bardzo sensowne jest ich ograniczanie do średnio 300g dziennie-warzywa dostarczają błonnika , są źródłem antyoksydantów i wielu substancji wspomagających procesy regeneracyjne i oczyszczające organizm. Traktowanie ich jak innych węglowodanów prostych zwiększa prawdopodobieństwo raka jelita.
- mała ilość białka głównie w formie kazeiny. Nabiał uważany jest za jedno z podstawowych produktów uczulających. Konsumowanie go w tej ilości nie jest ani odżywcze ani zdrowe
Mięso jest źródłem witam i minerałów. Szczególnie cenne witB12 i B6 zawarta w mięsie odpowiadają min. za funkcje neurologiczne, syntezy DNA w komórkach oraz gospodarkę tłuszczami. Brak ryb pogłębia tylko tragiczne braki tłuszczów EPA i DHA. O innych witaminach i minerałach których tu brakuje nie będę się rozpisywać.
- „Kwiatkami” diety są: jogurty owocowe, miód, dżemy owocowe, odtłuczony nabiał, wędliny naładowane chemia, chrupkie pieczywo, „musli” podejrzewam również zupy z torebek