SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Dziennik budowania formy na 40 urodziny. Kettlebell, siłownia, bieganie, rower.

temat działu:

Po 35 roku życia

Ilość wyświetleń tematu: 274639

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 246 Wiek 26 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 2591
Podziwiam Pana i to co Pan zrobił. Na prawdę widac, że jeżeli Człowiek zniszczy w sobie lenia, oraz odkryje lub zbuduje swoją osobowośc potrafi zdziałac cuda !
Redukcja to jedno, ale utrzymanie jej, oraz chęc do sportu, jaką teraz Pan prezentuje jest niesamowita. Kiedyś pewnie, przez głowę by Panu nie przeszło, że może Pan byc tak aktywnym, a za razem czerpac z tego taką radochę, pozdrawiam i zachęcam do mojego skromnego dziennika ;) https://www.sfd.pl/[DT]_mArc97_Uderz_w_Tłuszcz_!-t960455.html 

Dziennik Treningowy :) Gorąco zachęcam http://www.sfd.pl/[DT]_mArc97_Uderz_w_Tłuszcz_!-t960455.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
panteon
Możesz wyciskać (czy tam robić push press) dwie szesnastki w jednej ręce :)

Zapomniałem odpisać.
Te wszystkie podwójne, potrójne, poczwórne wyciskania zazwyczaj (90%) odbywają się przy użyciu turniejówek, które mają rączki zdecydowanie cieńsze od moich żeliwnych kuleczek. Próbowałem złapać je do martwego ciągu i dupa blada. Wycisnąć na głowę w takim wątpliwym chwycie też bym się bał.

Mleko ryżowe na jutro zrobione. Matko jaka bomba kaloryczna! Gorsza niż smalec. W dwóch butelkach 0,33 ponad 500 kcal (głównie z węgli). Zalałem nim nawet "owsiankę" na rano. W pasie na biodra cztery takie butelki. Dwie z wodą i dwie z "jedzeniem". Szkoda, że posłodziłem miodem lekko. Lepszy byłby słony smak. No nic. Trzeba będzie z tym żyć.
Muzę wrzucę rano.
Śniadanie "systemowe" po dotarciu do punktu przeznaczenia. Oby. Ale skatowałem dzisiaj plecy! Znowu czuję się jak mucha, której ktoś wyrwał skrzydła.

Zmykam spać. Pozdrawiam.

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
Spanie o 22.! Pięknie!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Pobudka 3:30 Tak, że nie ma się z czego cieszyć Ale czuję podjar niewąski akurat na ten świt. Muszę naładować zapasowy telefon, a zgubiłem gdzieś ładowarkę i tylko z kompa pójdzie

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Wróciłem z biegania. Nawet nie wiem czy z tarczą czy na tarczy. Miało być 30, wyszło 22. Styrany jestem jak koń po westernie. Czuję, że będę miał do poniedziałku problem z wstawaniem-siadaniem.

Po kolei.
Położyłem się około 23:00. Obudziłem się o 3:10 z lekkim bólem głowy i przeczuciem, że to może nie być "ten dzień". Umiem rozprawiać się z takimi myślami chwilę później szamałem swoją owsiankę. Pokręciłem się godzinę i start. Od samego początku biegło mi się marnie. W sensie samopoczucia. Zupełnie nie czułem dystansu wobec dystansu, nie umiałem się wyłączyć, wpaść w mechaniczne dokładanie kroków.
Bolały mnie plecy po wczorajszym treningu (od którego dzieliło mnie raptem kilka godzin) i po pierwszym kilometrze zaczęło dawać o sobie znać lewe kolano.
Odruchowo zacząłem przerzucać ciężar na prawą nogę. Efekt był taki, że zaczęła mnie boleć prawa stopa. Potem coś wykombinowałem tak, że zaczął mnie boleć czworogłowy w lewej nodze i łydka w prawej. "Kuźwa (prawie tak pomyślałem), na 20 km będę biegł jak jakiś Quasimodo!"
Ból zaczął zmuszać mnie do krótkich spacerów. Po 10 km zjadłem. Pomogło. Bolało, ale miałem chociaż chęć biec. Wtedy też podjąłem decyzję, że robię mniejszą pętlę i wracam do domu (w planach miałem powrót autobusem) Stracę 3-4 km z 30 to też się nic nie stanie. Wybiegany w tym tygodniu jestem solidnie.
Do 18 km było ok. Potem lekki kryzys, który zapiłem drugą połową mleka ryżowego. I w zasadzie było dobrze. Ale to cholerne kolano. Zacząłem jakoś tak stawiać stopy, że pojawił się ból w odcinku lędźwiowym, a dodatkowo czułem jakby pięty miały ochotę skręcić się do wewnątrz. Po 22 km biegu... upadła mi butelka z wodą (wypiłem litr wody). Ten fakt tak mnie rozgoryczył, że powiedziałem sobie stanowcze: "p******ę. Nie biegnę". Zastopowałem Endomondo i po prostu poszedłem w stronę domu (4 km)
Umyłem się, zjadłem i kładę się spać. Wypruty jestem maksymalnie.
Na wykresie widać zależność tempa od posiłków (czerwone słupki to kilometry, na krórych jadłem).
Potrzebuję 48 godzin bez żadnej aktywności fizycznej.





------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 550 Napisanych postów 7987 Wiek 47 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 99207
Te same wnioski, za duzo treningow - co z tego ze glowa i serce chce, jak aparat nie daje rady. W takich chwilach klne sam siebie jak szewc za zmarnowane lata - gdzie bylibysmy, gdybysmy wykorzystali swoja dzisiejsza wiedze 20 lat temu ? Puste dywagacje, niestety. Odpoczywaj ! ;)

Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/_DT_Xzaar._Triathlon,_cel_Double_IronMan_2017_-t1018057-s340.html

Cele 2016:

1. Sieraków Triathlon dystans 1/4 IM - http://triathlonsierakow.pl - 28.05.2016 - 02:34:12
2. Challenge Venice dystans IM - http://www.challenge-family.com/challenge-venice/ - 05.06.2016 11:47:48
3. Challenge Poznań ME dystans IM - http://challenge-poznan.pl - 24.07.2016 11:35:22
4. Ironman 70.3 Gdynia - http://ironmangdynia.pl/pl/ - 07.08.2016

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Już na spokojnie, znad kubka kawy.
Masz rację Xzaar. Głowa by chciała... Zawsze w takich chwilach przypomina mi się Don Kichot i jego towarzysz Sancho Pansa. Cervantes pozwala patrzeć na ten duet jak na metaforę człowieka rozdartego między pragnienia i potrzeby. Jeden marzy, ma wielkie plany, buja w obłokach - drugi chętnie by poleżał, pojadł, unikał niebezpieczeństw. Każdy z nas ma w sobie takie dwie osobowości (ja już dawno o tym wiedziałem - co nie Gruby?). Dopóki ich siły pozostają w równowadze - jest normalnie. W momencie gdy któryś z nich zaczyna dominować nad drugim zaczynają się przegięcia. Rządy Sancha - wiadomo: pełny bebech, opona z fatu, bezruch i sen. Przewaga Don Kichota: mordercze treningi, siniaki, zwichnięcia, walka z wiatrakami.

No i właśnie mijający tydzień pokazał mi do czego zdolny jest mój Don Kichot. Trzy treningi z kulami + codzienne bieganie. I to bieganie, które zabiłoby mnie rok temu. Wg Endomondo wybiegałem w ostatnim tygodniu 63,30 km, a od początku lipca 165 km (przy 425 km przebiegniętych ogółem w 2013 r.)

W przyszłym tygodniu - nie mam wyjścia - nieco poluzuję. "Lekkie bieganie" to będzie lekkie bieganie, a nie 10 km, tak jak to miało miejsce w tym tygodniu. Skupię się raczej na prędkości i technice (może kilka kilosów na bosaka zrobię) niż na długim dystansie i wytrzymałości. O niej wiem, że jakaś jest. Ze strony układu oddechowego i krążenia nie dostawałem dzisiaj żadnych sygnałów: zwolnij. Jednak kule to są kule.
Szwankowały mięśnie i stawy (duża masa biegacza + lipna technika). Chociaż... Nie narzekam na plecy, ani na mięśnie ud. Po prostu 3/4 ćwiczeń z gyriami je uruchamia i chyba naprawdę stają się coraz silniejsze. Cieszy mnie to niezmiernie, bo "siła mieszka w lędźwiach" Kiedyś pod koniec biegu nawet na 5-6 km czułem ból/dyskomfort w dole pleców, udach i górze pośladków. Tego nie ma. Problemy zaczynają się od kolan w dół.

Wnioski inne. Bez regeneracji nie ma koncentracji. Bez snu nie ma regeneracji. Przed biegiem na dystansie 10+ należy się mojemu ciału:
- dzień bez treningu
- 8 godzin czystego snu
Najbardziej rozsądną rzeczą jaką mogłem zrobić dzisiaj rano było nie biegać. Byłem przemęczony i sam prosiłem się o kłopoty/kontuzję.

A z uwag technicznych, to zauważyłem, że zbyt szybka muzyka na długim dystansie męczy. Po prostu rozbija resztki koncentracji i pochłania energię. Trzeba poszukać czegoś rytmicznego ale energetycznego.
Patent z saszetką się sprawdził. Wygodnie było. Problemem ciągle pozostaje waga transportowanej wody i jedzenia. Pal licho 10 km - można biec z butelką w ręku, ale powyżej tej granicy zaczyna się dyskomfort.
Następnym razem zainwestuję jednak w żele energetyczne. Są mniejsze objętościowo i gotowe do aplikacji. Nie mam pomysłu na konfekcjonowanie domowych specjałów w formie płynnej na trasę. Pomysły mam, ale mogą być nietrwałe, niewygodne, niebezpieczne. Lepiej chyba będzie zainwestować w kilka tubek żelu.

Mleko ryżowe. Epopeję mógłbym napisać, chociaż to była nasza pierwsza randka. To naprawdę niezły patent. Wystarczy zmiksować dowolny ugotowany ryż w blenderze, dolewając wody do uzyskania pożądanej konsystencji. Sprawdza się świetnie. Myślę, że rozhuśtane z białkiem w szejkerze działałoby lepiej niż niejeden gainer. Ryż to masa węglowodanów i składników odżywczych. Została mi mała butelka na najbliższy trening - tylko trzeba się będzie postarać żeby był odpowiednio ciężki . A tak mówiąc serio to widzę dla tego produktu milion zastosowań: dodatek do naleśników, szejki proteinowe, płatki i kasze na takim mleku... Tylko pić Jak komuś bilans pozwala.

Ogólnie czuję się dobrze. Regeneruję się czego objawem jest apetyt i fakt, że zaczynam mieć plany wieczorowo-towarzyskie A od Endomondo dostałem mały prezent, który pozwala mi przełknąć "porażkę" z uśmiechem na ustach


------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 550 Napisanych postów 7987 Wiek 47 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 99207
Zaj**iaszczo Maciek :) Jutro sobie zrobie na probe sheyka wedle Twego patentu z ryzem, dodam bialko i miodek, jakiegos bananiaka. Bo to o tym ze jesli ktos moze sobie pozwolic, na razie pasuje do mnie ;)

Patrzac na Twoj kilometraz mam kompleksy, ale pocieszam sie tym ze mam PLAN, pozatym musze doskonalic plywanie i rower i gdybym nawet dal rade pobiec tyle co Ty w tygodniu, w nastepnym pewnie lezalbym i kwiczal.

No i najwazniejsze, mam dzis wolne, jestem sam a pogoda taka ze pieski nie chca wychodzic na ten skwar - poczytuje sobie zatem a w przerwach - ogladam hotele w Paryzu :) No i analizuje tez opcje wynajmu duzego kampera na kilka dni. Czasu niby duzo, ale z doswiadczenia wiem, ze za chwile to bedzie jutro ;)

Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/_DT_Xzaar._Triathlon,_cel_Double_IronMan_2017_-t1018057-s340.html

Cele 2016:

1. Sieraków Triathlon dystans 1/4 IM - http://triathlonsierakow.pl - 28.05.2016 - 02:34:12
2. Challenge Venice dystans IM - http://www.challenge-family.com/challenge-venice/ - 05.06.2016 11:47:48
3. Challenge Poznań ME dystans IM - http://challenge-poznan.pl - 24.07.2016 11:35:22
4. Ironman 70.3 Gdynia - http://ironmangdynia.pl/pl/ - 07.08.2016

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Xzaar - ja sobie jeszcze zmiksowałem garść migdałów z tym ryżem i dodałem łyżkę miodu. W sumie lekko słodkie wyszło i dość miłe w spożyciu. A Ty, jako osoba potencjalnie mogąca sobie pozwolić na szał kaloryczny, możesz też robić takie "mleka" z owocami suszonymi, orzechami itp. Banan też będzie świetny. Tylko banana podobno warto uzupełnić odrobiną czegoś mlecznego, bo mu tam jakichś aminokwasów minimalnie brakuje.
Można zagotować ryż i zostawić go do namoknięcia razem z dodatkami, a potem wszystko elegancko utrzeć na rzadką papę-mleko.

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51563 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Ales sie zawziął MaGor. Szacun, ale nie przesadź. Nie nadgonimy straconych lat .
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Super Konkurs-Krata Na Lato 2013

Następny temat

Krata na Lato-według -astry1

WHEY premium