Biegania ostrego nie będzie, ale córka oddała mi rower i mogę sobie dzisiaj śmignąć jakąś miłą trasę na 40 minut. Ogólnie jestem zadowolony z dnia (jak do tej pory - wiecie: "nigdy przed zachodem słońca")
Znowu poczułem dzisiaj bark, ale dopiero przy martwym.
Chyba zastąpię push press staromodnym wyciskaniem sztangi jedną ręką zza głowy - podobno ulubione ćwiczenie radzieckich sztangistów. Argumenty podaję za Caculinem:
Caculin Siła dla ludu
1. Wymaga pracy całego ciała oraz świetnie trenuje mięśnie stabilizujące sekcji środkowej[...]
2. Wymaga podniesienia dwumetrowego gryfu gryfu jedną ręką, zatem zapewniamy znakomity trening mięśniom dłoni oraz różnym stabilizującym.
3. Jest znacznie łatwiejsze do przyswojenia niż np. prawidłowe wyciskanie żołnierskie oburącz
4. Wyrabia dobre nawyki do wykorzystania w podnoszeniu ciężarów nad głowę, co przydaje się w codziennym życiu
5. Ustawia bark w pozycji rotacji zewnętrznej, co sprzyja bezpieczeństwu ćwiczenia oraz wzmacnia mięśnie pierścienia rotatorów.
6. Pobudza pracę mięśni najszerszych grzbietu w celu stabilizacji stawu barkowego, co ogromnie podnosi bezpieczeństwo treningu oraz służy zdrowiu.
7. Nie wymaga asekuracji ze strony partnera treningowego ani dodatkowego sprzętu, takiego jak ławka czy klatka.
8. Jest strasznie "malownicze" - moje spostrzeżenie
Moim zdaniem będzie to lepsze dla jednak słabego barku niż dynamiczne push press. Próbowałem dzisiaj z gołym gryfem i przyznam, że 3 x 5 x 30 kg to będzie chyba optymalny wybór.
Dodatkowo od przyszłego tygodnia włączę prawdopodobnie do programu uginanie przedramion ze sztangą. Ale tylko w dni treningu lekkiego i w układzie 5 x 5. Plany to tylko plany. Zobaczymy po niedzieli. Jakoś to trzeba będzie rozpisać.
Do lipca chcę robić to co robię. Na lipiec wracają kettle. W sierpniu może będę chciał ożenić obie metody i zrobić sobie miks ćwiczeń ze sztangą i kettlami w dwóch blokach po 14 dni: siłowym i eksplozywnym. Mam apetyt np. na rwanie sztangi ale:
1. Tego ćwiczenia nie nauczę się z Internetu ani książek - trzeba instruktora.
2. Nie mam co o tym myśleć dopóki nie mam barków terminatora (mocnych i mobilnych)
Wybaczcie, że tak się przemieszczam w czasie ale muszę o czymś myśleć. Muszę przetrzymać jutro... Ale to osobna historia, w której występują białe fartuchy, smród szpitalnych poczekalni, cierpienie i strach.
Czuję, że będę miał chęć na harakiri wieczorem. Może to i dobrze, że oba ćwiczenia jutro na lekko idą. Teraz muszę niestety popracować
------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html