SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Dziennik budowania formy na 40 urodziny. Kettlebell, siłownia, bieganie, rower.

temat działu:

Po 35 roku życia

Ilość wyświetleń tematu: 274474

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Hej Państwo drogie. I jak? Pojedzone jak należy?
Ja to jakiś dziwny dzień miałem, ale w porządku. Zjadłem rano śniadanie. Nic poważnego: jajka na tłuszczu kokosowym i pierś. Zagryzłem pomidorem.
W aucie zorientowałem się, że zapomniałem migdałów, orzechów itp. No nic. O jedzeniu nie myślałem. O kawie też. Po prostu jechałem przed siebie.
Odwiedziłem sklepy. Buty Karrimora były i nawet sprawiały dobre wrażenie, ale tradycyjnie przy wyprzedażach zabrakło rozmiaru 47. I dobrze w sumie.
Polazłem do Juli i kupiłem matę do ćwiczeń w kostkach, bo miałem w planach TGU w garażu podziemnym. Oczywiście matę położyłem na dachu w aucie... Nie dokończę opowieści. Niech dobrze służy znalazcy. Za karę będę ćwiczył na ostrym żwirze.
Wpadłem do domu, przywitałem się i strzeliłem kawę z olejem MCT i mlekiem. Było jeszcze widno to wskoczyłem w obcisłe i wio na dwór.
Jechałem na upatrzoną miejscówkę, ale zauważyłem ludzi w ogródku jordanowskim, do którego czasem latałem z dzieciakami. I to było to! Najbardziej kręcił mnie w tym wszystkim fakt obecności kawałka nieposranej przez psy trawy i górki do zjeżdżania na sankach. Idealne do moich celów.
Szybko kulkę w łapę, mała rozgrzewka i ognia.
Zacząłem od 21-15-9 z ćwiczeniami: snatch (na każdą rękę), goblet squat i swingi. Zrobiłem całość bez odstawiania odważnika.
Potem druga, ta ciekawsza część treningu:
5 swingów
5 high pull
5 long cycle clean & press
5 snatch
sprint pod górę i powrót truchtem
I tak do skutku. Oj fajnie było. Tylko górka mogłaby być dłuższa i/lub bardziej stroma.

Pomimo postu (praktycznie od śniadania) nie czułem głodu. Mało tego dosłownie czułem jak te kokosy zaczynają we mnie płonąć, a cały ustrój zaczął zachowywać się jak rozbuchany diesel. No to kulkę pod fotel i do domu. Zaparkowałem auto i biegiem przed siebie. W planie było 5 km z przebieżkami, ale nie pamiętałem czy 4 czy 5 i czy po 20 czy po 30 sekund. Za gapowe trzeba płacić. Skoro nie pamiętam, to robię wariant maks. czyli 5 x 30s. Ustaliłem, że zacznę po 4,5 km, a cel treningu w Endomondo ustaliłem na 5,5 biorąc poprawkę na niedokładne wskazania GPS-a w mieście, w otoczeniu wysokich budynków. I wszystko poszło tak jak miało pójść. A biegło mi się jak młodemu jelonkowi po starym lesie. Znowu poczułem przyjemność biegu. Przebieżki czysta radość. Kocham to. Po biegu jeszcze przetruchtałem minuta za minutę z chodem jeszcze kawałek dla wygaszenia (bo mi się zapomniało) O 16:30 zameldowałem się w domu i zdążyłem wykąpać się, ogolić, uprasować koszulę i przebrać akurat na początek Wigilii.

No tak. Pojadłem. Ryby po wszystkimi postaciami (konsekwentnie unikałem warzyw i sałatek), dwa pierogi z grzybami i kilka niewielkich kawałków ciasta.
Po kolacji odwiedziłem siostrę i w sumie spokojny spacer 2 km był moją ostatnią aktywnością dzisiaj. Jutro dzień odpoczynku i relaksu. Nie tykam niczego co wiąże się z podnoszeniem, bieganiem itp. Chociaż pogoda jest tak piękna, że mam wielką chęć na wieczorne bieganie po Starym Mieście i nad moją ukochaną Wisłą. Świętujmy spokojnie dalej
Dzięki wszystkim za życzenia.


Zmieniony przez - MaGor w dniu 2013-12-24 23:26:06

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
Spoglądając na wykresy, pomyślałem, że to jakieś forum medyczne i ktoś prosi o opinię na temat wyników badań kardiologicznych...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 195 Napisanych postów 9906 Wiek 31 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 174402
MaGor
Ryby po wszystkimi postaciami (konsekwentnie unikałem warzyw i sałatek), dwa pierogi z grzybami i kilka niewielkich kawałków ciasta.


A warzyw to czemu?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 137 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 813
Witam! Kolejny dziennik, który będę czytał codziennie Wesołych wszystkim!

Wojownik z tłuszczem!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Witam Ktm131
===
kalikstat
MaGor
Ryby po wszystkimi postaciami (konsekwentnie unikałem warzyw i sałatek), dwa pierogi z grzybami i kilka niewielkich kawałków ciasta.


A warzyw to czemu?

Bo były tylko przetworzone i unurane w majonezie. No i nie wiedziałem jeszcze, że siostra upiekła sernik na ksylitolu

A dzisiaj z rana, jak wszyscy jeszcze spali przeżarci... Po cichutku po kryjomu... W obcisłe i wio na bieganie. A co. Olać regenerację. Taki świt nie zdarza się co dzień. Powitałem prastare Słonko ze szczytu góry (będę tam biegał przy każdej okazji, ale o tym zaraz).

Zaczęło się od tego, że bawiłem się telefonem i ułożyłem sobie plan interwałów a'la 500-tka z "10 000 swingów"
3 minuty rozruch.
100 metrów zdecydowanym biegiem
Minuta spacer
150 metrów bieg
Minuta spacer
250 metrów bieg
Minuta spacer
500 metrów bieg
Dwie minuty spaceru
"Spacer" to odpoczynek i do mnie należała decyzja jak odpoczywam. Mógł to być trucht, bieg, spacer, burpees - nieistotne, ważne, że w interwałach miał być bieg. Przy 100 i 150 metrach szybki, przy 250 i 500 po prostu bieg.
Całość zduplikowałem 5 razy, dla równego rachunku.
Dołożyłem 3 minuty na wygaszenie

A jak już ułożyłem taki piękny plan, to jakże go nie przetestować? Zwłaszcza, że za oknem prasłowiański świt i cały wszechświat, aż zmusza do biegu. Pieprzyć regenerację i dzień luzu! No i z czystym sumieniem będę mógł się udzielać "świątecznie"

Biegło się bosko. Mijałem sporo osób. Pozdrawiam Chodniki i kostka okazały się niebezpiecznie śliskie i trzeba było skręcać raczej ostrożnie.
Postanowiłem sobie pobiec i obwąchać jedno potencjalnie obiecujące miejsce na mocne treningi.
No i pobiegłem. I obwąchałem. Góra stawiła opór bierny, ale tętno podbiła.
Piękna jest, no nie?

I jeszcze kilka zdjęcie z google maps.

Kilka kilometrów od centrum Warszawy... Mieszkańcy pofałdowanych regionów naszego kraju nie docenią uroku tej górki. Ja - będąc skazanym na życie na równinie - tęsknię za takimi zmarszczkami matki Ziemi.

Z wierzchołka góry pokłoniłem się staremu Słonku i dalej w trasę. Fajnie było, ale góra zabrała mi odrobinę animuszu. Bo dodam na marginesie, że poleciałem biegać o łyżce tłuszczu kokosowego i kawie. To znaczy wypiłem kawę, a potem mi się przypomniało, że mam ze sobą słoik z miksturą.

A potem to już rutyna Spotkałem sporo biegaczy, ale i dwie biegaczki. O ile faceci na luzie odpowiadali na pozdrowienie, o tyle panie ledwo i jakoś tak nerwowo. Po powrocie do domu dowiedziałem się, że stosunkowo niedawno był napad na biegaczkę na Kabatach i może to efekt jakiejś psychozy. Jak żyć w takiej dżungli?

W sumie to cały czas przypominał mi się komentarz Marcela o typie kobiet, które mają szczególną zdolność rozpraszania na treningach

Podsumowanie:
8,62 km w godzinę. Wyszedł z tego taki Fartlek, ale bardzo było miło. I nie jest to chyba moje ostatnie słowo.



Wieczorem mam ochotę na spojrzenie na dekoracje świąteczne na trasie Nowy Świat - Starówka i z powrotem. A że czuję dziwny power, to może być "w obcisłym" i takim zdecydowanym tempem Świętujmy zdrowo.

Dzień regeneracji mi wypadł, ale w takim razie przesuwam go na... piątek. Bo przecież w czwartek mam trening z odważnikiem, a to świętość, której nie można naruszać
I tak to ze świąt robi mi się solidne zgrupowanie. Po powrocie rozprawiłem się ze wszystkimi rybami, które zostały z kolacji

Zmieniony przez - MaGor w dniu 2013-12-25 10:58:38

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 195 Napisanych postów 9906 Wiek 31 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 174402
Tak z ciekawości: co to za teren na fotce? Kopa Cwila?
Ty MaGor jesteś z Warszawy?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
Od razu lecę na poświąteczną pomoc:





MaGor już tam się zameldował to zna sprawę.
Nie napiszę od którego momentu - obejrzyjcie całość

Osobiście zauważyłem już taką prawidłowość, że jak bawię się cięższym kettlem, to potem ten nieco lżejszy śmiga jak zabawka (może to tylko subiektywne odczucie, ale ważne że śmiga).

Jest też filmik o snatchu - niby nic wielkiego, ale powoli zaczynają się pojawiać u Angeli szczegóły techniczne i...
...zaczęła odzywać się do facetów

Zmieniony przez - panteon w dniu 2013-12-25 12:14:09
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4932 Napisanych postów 15291 Wiek 48 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 1180542
MaGor, jak sernik na ksylitolu to może i majonez domowy, a w sumie on do Twojej diety tłuszczowej by się pięknie wkomponował .
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
kalikstat
Tak z ciekawości: co to za teren na fotce? Kopa Cwila?
Ty MaGor jesteś z Warszawy?

Nawet nie wiedziałem, że się tak nazywa Kopa Cwila. Z Warszawy już nie jestem Miałem pomysł żeby tu zamieszkać jak po studiach rozglądałem się za jakimś miejscem na obozowisko, ale ostatecznie wróciłem na Kresy Mieszkałem ładnych kilka lat w Warszawie (na Zamiany - niedaleko Kopy Cwila zresztą), moje dzieci się porodziły w szpitalu Czerniakowskim, a teraz z powodu kilku zgonów i przetasowań demograficzno-cywilno-prawnych w rodzinie, okazuje się, że mam w stolicy większość najbliższej rodziny i tradycyjnie spędzamy tu lub u rodziców święta.

Panteon - Angela się odzywa do facetów Staram się zawsze ją do tego sprowokować Miła dziewczyna, tylko ostatnio przygasła lekko (z czym jej nawet do twarzy, bo taka silna i prężna bywa lekko nieludzka )
Film zaraz obejrzę.

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
No, na komentarze odpowiada, ale w rozpiskach nie było nigdy opcji "dla faceta".
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Super Konkurs-Krata Na Lato 2013

Następny temat

Krata na Lato-według -astry1

WHEY premium