Dziennik:
http://www.sfd.pl/DT_kalik-t1087033.html
Ps. Kalik przepraszam, tyś ciałem młodszy, ale duchem jasne, że wyprzedzasz swoich rówieśników. Wiesz, że jesteś mistrzem
Zmieniony przez - Ronin78 w dniu 2015-12-28 22:15:27
PB:
IM 140.6 Poznań 25.06.2017, 12:48:33 / IM 70.3 Gdynia 07.08.2016, 5h:23min:57s / JBL Triathlon Sieraków 28.05.2016 1/4 IM, 2h:33min:54s / Otyliada 12/13.03.2016 15km, 6h:28min / III PKO Maraton Rzeszowski 04.10.2015, 03h:55min:51s / Półmaraton Rzeszowski 06.04.2014, 1h:53min:03s / Trening 08.06.2017, 10km 47min:43s / Łańcucka Piątka 5km 11.06.2016, 22min:45s
BEDZIE DOBRZE
Ronin78Ruski Czołgu wyrzucaj tu z siebie wszystko co Cię boli, każdy z nas ma jakieś kłody pod nogami, to nie dział 20 latków, gdzie życie wydaję się być idealne. Każdy pomoże na ile będzie potrafił. Ja nie raz wyrzucałem tu swoje smutki - forum pomaga, nie tylko w treningach
Ps. Kalik przepraszam, tyś ciałem młodszy, ale duchem jasne, że wyprzedzasz swoich rówieśników. Wiesz, że jesteś mistrzem
Zmieniony przez - Ronin78 w dniu 2015-12-28 22:15:27
Tom się uśmiał :)
Piszę z własnego doświadczenia (trochę ponad 20-letniego): czasami właśnie o wiele łatwiej jest się wyżalić przez internet do obcych osób, niż w realu. Ale takie mamy też czasy. Czasem pomaga zwykła rozmowa z kimś innym kto stoi z boku, spojrzy na sprawę chłodno. U mnie było tak, że dziadek był chory. Paraliż. Życie w domu przewrócone do góry nogami. M.in. też dlatego, że jak dziadek zachorował to okazało się, że część rodziny się odwróciła (?), choć nigdy do tego przyznać się nie chciała. Taka sytuacja trwała 5 lat. Z jednej strony cholernie to ciężkie, z drugiej uczy. Uczy wartości, że czasem "są rzeczy ważne i ważniejsze". I może to zabrzmi brutalnie, ale jak dziadek zmarł to i ja, i właściwie cała rodzina odczuła ulgę - nie dlatego, że "problem zniknął". Zupełnie nie. On też się męczył. I to bardzo. Mam nadzieję, że TAM ma lepiej, a i czasem pomoże NAM TU. Może to głupi zabon, ale przed każdym biegiem przed linią startu robię znak krzyża i liczę na to, że dziadek, babcia (i drugi dziadek) domogą. Albo przynajmniej krzywdy nie dadzą zrobić na trasie (jakkolwiek to zabrzmiało).
W sumie nie wiem, czemu to piszę. A właściwie wiem: wśród obcych, przez internet, nie patrząc w oczy czasem łatwiej się wyrzalić, opowiedzieć o troskach, marzeniach, czy celach. Może mi też zabrakło kogoś komu mógłbym o wszystkim opowiedzieć...
Dziennik:
http://www.sfd.pl/DT_kalik-t1087033.html
ruski czołgPrzez te 3 dni załatwiłem więcej niż przez cały rok. Pozałatwialiśmy chorej wizyty, zwolnienia, ubezpieczenia itp. okazało się, ze niestety nagły atak choroby został wywołany przez leki które zostały wypisane przez lekarkę rodzinną bez dobrego ocenienia stanu psychicznego chorej
pozew sądowy - mój ojciec przez takie coś wpadł prawie w śpiączkę.
Sport to zdrowie do póki nie robisz singli
PB:
IM 140.6 Poznań 25.06.2017, 12:48:33 / IM 70.3 Gdynia 07.08.2016, 5h:23min:57s / JBL Triathlon Sieraków 28.05.2016 1/4 IM, 2h:33min:54s / Otyliada 12/13.03.2016 15km, 6h:28min / III PKO Maraton Rzeszowski 04.10.2015, 03h:55min:51s / Półmaraton Rzeszowski 06.04.2014, 1h:53min:03s / Trening 08.06.2017, 10km 47min:43s / Łańcucka Piątka 5km 11.06.2016, 22min:45s
Szkoda, że lekarze tak nie ulegają rozczeniowości, kiedy się idzie do nich po skierowania np na spore badanie krwi, na TK itd. Kiedy to ich uderza po kieszeni to potrafią być bardzo asertywni. A kiedy uległość pozwala im się pozbyć pacjenta i mieć święty spokój to wtedy bardzo szybko się zgadzają z pacjentem. Oczywiście wiem, że to nie dotyczy wszystkich ale opisuje lekarzy z którymi ja się stykam. Dobrze że poki co korzystam rzadko z ich usług.
Psycholożka u której wczoraj byliśmy powiedziała, że po 2 zdaniach wypowiedzianych przez chorą wiedziała już co się dzieje. I że lek przepisany przez rodzinną należy natychmiast odstawić.
A co do wywiadu to przede wszystkim lekarz musi chcieć go przeprowadzić. Niemożliwe jest zabranie wywiadu w 5 minut a tyle średnio lekarz rodzinny poświęca na pacjenta. Nie chcę dyskutować tu o przyczynach takiej a nie innej sytuacji bo to nie miejsce ani pora, nie mam też na to czasu ani siły. Jednak uważam, że przede wszystkim lekarz nie powinien szkodzić więc jeśli nie ma wystarczającego wywiadu to nie przepisuje nic tylko wypisuje skierowanie do specjalisty. A czy chory pójdzie czy nie to już jego i jego rodziny sprawa.
Ja na pewno nie będę się sądził bo to już i tak nic nie zmieni a tylko będzie kosztować dodatkowe nerwy i czas. Walczę tylko o to by wyzdrowiała i byśmy mogli wrócić do zwykłego nudnego życia ale coraz bardziej w to wątpię
Zmieniony przez - ruski czołg w dniu 2015-12-31 13:01:08
Konkurs modułowy 2015 - "As w Rękawie"
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- ...
- 83