Dieta kopenhaska II

witam,dzisiaj moj 4 dzien i musze przyznac ze za mca bym zamordowala..hihi rano zamiast kawy wypilam herbate owocowa bez cukru bo mnie po kawie telepie na maxa i jakos nie rozumiem tych ktorym kawa smakuje,ble... ale nie dalam rady zjesc lunchu i obiadu bo bylam na spotkaniach ale za to zjadlam zdrowa ciemna bulke z plasterkiem szynki sera pomidora i salatki-ale za to nie ruszylam nic z dzisiejszego planu tylko na wieczor teraz ciutke jogurtu z kompotem-bedzie tragedia z tego?

Jedzenia na noc, a szczególnie słodkiego trzeba unikać, bo blokuje to nocne spalanie tłuszczu

no tak normalnie to jem zawsze na maxa sniadanie ale takie ze by z dwoch sie najadlo ale za to malo obiadu a na wieczor prawie nigdy chyba ze od swieta dlatego ta dieta taka troche nie tak dla mnie bo kawy nigdy nie pijam i do tego bez sniadania ale przestawilam sbie lunch troche wczesniej tak okolo poludnia a obiadzik okolo 16-18 i jest ok a jak nie wytrzymuje to zjem z lunchu jedno jajko wczesniej i jest ok-narazie trzymam sie planu chociaz no ok przyznam sie ukradlam synkowi z talerza taki tyci tyci kawalek pyzy ale jest ok,dzisiaj 5 dzien minal i rano bylo 71,1 a zaczelam przy 73,8 ile tak mniej wiecej mam warzyc przy wzroscie 170? ok nie bez przesady po 2 maluchow chce odchudzic ale niechce zeby mi skora wisiala po po szybkim schudnieciu tak sie dzieje mialam tak rok temu 10 kilo w ciagu miesiaca!! nie radze nikomu szkodzi na skore,wole powoli ale spokojnie.

Istotny jest % tłuszczu w organiźmie. Dlatego ważne są ćwiczenia, gdyż mając więcej mięśni, można sabie bardziej dogadzać utrzymując ten sam % btw tłuszcz spala się w komórkach mięśniowych

nie bede klamac hihi ale jest zima snieg mamy nawet tutaj w niemczech-jak nigdy i w czasie tej diety i do tego jakos dluzej mam menstruacje-moze tez prze ta diete? ale jakos na sport nie mam narazie sily niechce schudnac na maxa na raz chce jakis poczatek miec wiec ta diete wzielam na poczatek czeka mnie teraz przeprowadzka z 2 maluchow z 2 pietra na 3 pietro nowego domu wiec sport bedzie ale niechcialam wszystko na raz robic zeby sie szybko zniechecic po diecie chce troche zmienic swoj plan zywienia mysle ze kazdy potrzebuje i warzywa i czekolady-na wszystko jest miejsce tylko trzeba to z glowa jesc a nie glodem,wiec nie bede od razu sie przezucac na musli i jedno jablko dziennie tylko pol mniej porcji niz do tej pory i zamiast normalnego oleju zdrowy roslinny itp zamias kurczaka z grila ugotowanego i mysle ze to juz krok do przodu maly jest i sport powoli zaraz bedzie wiosna wiec zaczenie sie ganianie z maluchami itp.zaczelam przy wzroscie 170 z 73,8 teraz jest 7 dzien i mam juz 69,6 jest ok jestem zadowolona nie czuje juz tak glodu jak na poczatku.jest ok!!

jestem na 4 dniu. Nie jest źle, zażywam centrum, bo trochę mnie osłabiło. Dzięki za to forum, dopiero dzisiaj na nie trafiłam,wcześniej łaziłam po googlu, ale trafiałam na same grzmiące artykuły o wycienczeniu organizmu, rozregulowaniu i w ogóle autodestrukcyjnym charakterze DK. Przejrzałam sobie tutejsze forum (te pierwsza czesc takze), znalazłam sporo odpowiedzi na dręczące mnie pytania (dzięki czemu nie muszę póki co dręczyć Joggerajeszcze raz dzieki. Za zdrowy rozsądek i brak oszołomstwa w sprawie diety. Zarówno tego na "super hura" i tego na "precz pomiocie piekielny".

Z tego co tu czytam, to należałoby połaczyć tę dietę z ćwiczeniami. JA wlaściwie traktuję ją jako wstęp, odciażenie ciała przed sezonem rowerowym. Kilka lat temu namiętnie chodziłam na aerobik, potem przerzuciłam się na rower, w wakacje robię około 2000 km (lubię, jak przy pedałowaniu przesuwa mi się jednak krajobraz, na rowerku stacjonarnym po prostu nie jestem w stanie wytrzymać). NO w każdym razie chciałam od przyszłego tygodnia,z racji zimowego niejeżdżenia na rowerze, zapisać się na aerobik, jaiś bodyshape albo tbc, z hantelkami i obciażeniem. Ale nie wiem czy po tak długiej przerwie lepiej nie poczekać do zakończenia diety. Póki co zrobię sobie chyba tylko "6 vadera" (czy jak to się tam nazywało) na brzuch. Fajne cwiczenie i skuteczne, tylko nigdy nie udało mi się dojść do końca

Ale nie wiem czy po tak długiej przerwie lepiej nie poczekać do zakończenia diety.
Tak, wykonujemy tylko ćwiczenia tlenowe, nie powodujace zadyszki

hej jestem w siodmym dniu i zgrzeszylam zamiast befsztyku i reszy zjadlam normalny obiad ale polowe tego co zawsze i bylam pelna na maxa,mam stresa na maxa-przeprowadzka z maluchami teraz mnie czeka-pakuje i urzedy itp,wiec jakos dziaiaj nie mialam czasu i sily na diete.ale i tak 4 kilo schudlam i jest ok,nie bede sie na xxxS robic juz,cos trzeba tez miec poza koscmi..hihi.ale jeste zadowolona z przemiany a cwiczenia by mnie wykonczyly na maxa teraz z nic nie robienia na nagle robienie w diecie.

zgrzeszylam
Normalka, gdybyście nie ulegały pokusom nasz gatunek by nie przetrwał