Dziś nie byłeś? Zayebista pogoda na sport w plenerze
Trening w F1.
Bear Complex: 35/37,5/40/42,5/45
Śniadanie: placki z jajek, płatków owsianych i otrębów żytnich, warzywa
Śniadanie II: schab ze śliwką, placki z jajek, płatków owsianych i otrębów żytnich, warzywa
Okołotreningowo: cycki,
makaron pełnoziarnisty, (nektarynki)
Kolacja: twaróg półtłusty, oliwa, warzywa
Nektarynki bonusowo na imprezie projektowej po siłce.
W końcu zielone talerze na sztandze w kompleksie! I się robi łatwiej, bo nie trzeba tak nisko schodzić z gryfem - nie byłem świadomy, że z mniejszymi talerzami i tak schodziłem niżej z gryfem mimo nie opuszczania do samej ziemi (czyli zarzut ze zwisu zamiast pełnego zarzutu). Teraz 10kg talerze blokują i zarzuty są łatwiejsze w wykonaniu. Nie dokładałem bonusowo klaty i wiosła, bo plecy wciąż czuję, prostowniki są zmasakrowane od sobotnich zarzutów, nawet trochę na brzuchu zakwasy...