DT - Kettle i inne :-)

Skromnie, ale zawsze coś:

Rwania (24) - 6,6,6, zerwany odcisk na środku lewej dłoni - padło tym razem na mnie..
Wyciskanie pochylone (28) - 2,3,3,2,2 /stronę

Rozważam zaniechania rwań na rzecz wymachów. Tylko nie wiem jak to zrobić. Napiszę do mojego Mentora.
Ewentualnie - 5x10/10 wymachów jak w S&S i potem wyciskanie pochylone (może zamiennie co trening z TGU).

panteon

...

Rozważam zaniechania rwań na rzecz wymachów. Tylko nie wiem jak to zrobić. Napiszę do mojego Mentora.
Ewentualnie - 5x10/10 wymachów jak w S&S i potem wyciskanie pochylone (może zamiennie co trening z TGU).

Nie robiłem rwań co trening ale też bym tak chyba zrobił a rwania dał bym raz w tygodniu. Ewentualnie przeplatać rwania z wymachami. Wymachy odważnikiem jeden rozmiar większym niż rwania.

Szybko poleciał odcisk, bo serie dość krótkie i w małych ilościach. Albo nie zadbałeś o dłonie, albo coś technicznie nie zagrało. Przy częstych sesjach rwania, to niestety norma. Wymachy to dobra opcja, ale w całości nie zastąpią rwania.

Za szybki progres..

Dbasz jakoś specjalnie o dłonie?

Z centrali przyszło - tydzień luzu i potem rwać mniej.. nie przechodzić na wymachy.

Nie, pumeks a czasami żyletka dają radę.

Ciekawe rzeczy dzieją się w Bielsko-Białej: Gąsior pocisnął 96kg w anyhow a Reinhard Sinister z 60kg, widziałeś?






Zmieniony przez - nieraz w dniu 2017-10-26 18:36:17

Przyznam bez bicia, że nie śledzę NICZEGO... a szkoda... Jakoś nie mam kiedy, sam nie wiem - inne sprawy na głowie.
Dzięki, że wrzuciłeś.
Simple z 32
Sinister z 48
z 60 to nie wiem - Armagedon jakiś???

Najbardziej ciekawi mnie przerwa pomiędzy wymachami a turkami. Obejrzę sobie film i obadam!! Chyba, że już sprawdziłeś?

Odciski - jak mam i nabiorą wody, to przekłuwam. Zerwałem może kilka odkąd kettluję. Wrócę do rwań z 20 i tyle..
BP pozostanie, a może nawet będzie lepiej, bo skoro rwania będą lżejsze, to nie będą hamować progresu w wyciskaniach.
Powinienem zacząć miksować serie po 2 powtórzenia - 28kg i wplatać 32kg. Jakoś 32kg na lewą x2 to sobie nie wyobrażam.
Fakt - progres przyspieszyłem na maksa - co fabryka dała. Pewnie zbyt szybko..

EDYTA:
Obadałem film.
0:17 - start wymachów
5:05 - koniec wymachów
6:13 - start TGU
16:11 - koniec TGU (9. powtórzenie słabo wyczekane..)

Przerwa, jak robił Nieraz - 5min na wymachy (niechby i w 4 min. były zrobione), potem minuta przerwy i w 6:00 rozpoczęcie TGU (licząc od rozpoczęcia wymachów, a na filmie było to 0:17). Robiłem 60s pomiędzy zakończeniem wymachów a rozpoczęciem TGU.

Przeklikałem. Podsumowując - DZIK!
Muszę na spokojnie obejrzeć..

Póki co - pozostaję przy swoim, ale S&S nadal uważam za dobrą opcję "dla zabieganych i z deficytem czasu".


Zmieniony przez - panteon w dniu 2017-10-27 16:21:01

Machać Krakenem (60 kg) jedną ręką to samemu trzeba być potworem! Ale ale, IMO, techniczne to nie najlepiej wygląda... Może to z tego ujęcia tak wygląda, że swingu mało "przypięte" są. TGU to w ogóle, szybkie i niedbałe. Bez zatrzymania w ostatniej fazie. Jedno powtórzenie spalone, to też chyba chyba kończy test... Chociaż nie pamiętam, jak było w książce.
Podsumowując, siłacz nieziemski, ale ma co poprawiać. Albo może sami tu mamy za wysokie wymagania...

To przez Maćka chyba... Chociaż jeśli technika jest jakoś opisana, to staram się trzymać.
Jedynie te kąty proste MaGora są niemożliwe do wykonania, bo nogi musiałyby być w jednej linii - wykrok w TGU: stopa z podwiniętymi palcami, kolano i stopa przednia.
Kiedyś o tym dyskutowaliśmy..
Takie "nieodklejanie" dłoni od podłoża jest możliwe, chociaż cholernie ciężkie, ale czy konieczne?

Takie cuś weszło:

Wymach jednorącz - 5x 10+10 (20, 24, 28, 24, 20)
Tureckie wstawanie - 5x 1/1 (20, 24, 28, 24, 28)
19:20

Pompek ani kółka nie było, bo nadwyrężyłem sobie śródręcze (próbowałem podnieść coś, czego nie da się podnieść)

Wymachy:
20kg - nie czuję, za mało!!!
24kg - czuję - fajnie śmiga, spokojnie na wysokość barków/brody
28kg - oj czuję!! Jak wystrzeli, to też na poziom barków leci, a czasem takie huśtanie tylko..
32kg - też by poszło..
O limit czasowy (10x10 w 5min) pewnie byłoby ciężko, ale serie po 10powt były OK (20s pracy i 40s odpoczynku wychodzi).

TGU:
Z 24 spokojnie bym się w limicie czasowym (10 TGU w 10min) wyrobił. W sumie, to zacząłem z 20 i potem było 24,28,24 i 28, bo nie chciałem wracać do 20.
32 - też by weszło, ale nie mam tej kuli na wierzchu no i nie chodziło mi dziś o rekordy.

Jestem pozytywnie zaskoczony, bo straty w powyższych ćwiczeniach (spowodowane brakiem ich wykonywania) są minimalne. Z 28 mógłbym sobie spokojnie praktykować

A w kulturystyce tak się nie da!
Straty są większe po przerwie