15-16.03.2018r.
DNT
sprzątanie, praca, a w piątek totalna klapa, nienawidzę marca
wróciłam do domu z apetytem małego niedźwiedzia
zawinęłam się w koc z ciastkami i oglądałam TV
17.03.2018r.
DT-DELOAD
FBW 3
1. Martwy ciąg sumo 5x5
5x70kg, 5x72,5kg, 5x70kg, 5x65kg, 5x65kg
zluzowałam, na kolejnym treningu wezmę jeszcze mniej
2. Glute bridge 3x12
12x80kg, 12x80kg, 12x80kg
ok
3. Monster Walk 3x20 na stronę
20xcc, 20xcc, 20xcc
ok
4. Uginanie ramion ze sztangielkami stojąc podchwytem ( biceps ) 3x15
4x6kg na rękę,4x6kg na rękę, 4x6kg na rękę
ok
5. Brzuszki na piłce 2x30
6. Podciąganie nóg do siebie na piłce 3x15
orbitrek 20 min.
I tak jestem dumna z siebie, że się wygramoliłam z domu na trening przez te zaspy
Od rana ból głowy, niech ten marzec się kończy
najgorszy będzie tydzień świąteczny, nie dość, że mam w pracy kontrolę z Sanepidu i z ZUSu dzień po dniu, to jeszcze sprawy przed-świąteczne i zmiana czasu, którą zawsze odczuwam bardzo źle
już chyba gorzej być nie może... trochę się potykam, ale staram się podnosić i iść dalej