W takim razie trzymaj diete masową.
Tylko nie rozum że na cyklu masz mieć 4500kcal bo to patologia...
Trzymaj taką ilośc kalorii(może góra 200-300 wiecej) jak trenujesz na sucho i idzie wmiare czysta masa(minimalne przyrostu tłyszczu).
Do tego 3g bialka i przycinaj węglowodany żebyś wyszedł na to samo z kaloriami.
Dodasz efedryne/
clenbuterol.
Trening troche intensywniejszy(mozesz sprobować serii łączonych/superserji).
To co napisałeś o treningach tlenowych okej.
Powinno Cie pozamiatać.
Podam CI jak ja najlepiej preferuje:
Testosteron typowo aromatyzujący ale 1 estr(najlepszy enanthat)
Cykl 8 tygodni na koniec zejście z winem.
Pierwsze 6 tydoni typowo masowa dieta 3g bialka 5g ww i reszte tluszcze tak że na 100kg chłopa wychodzi ~3200 kcal (uwzględniając ze ma prace siedzącą i taki tryb życia) i dodaje góra 300 kcal.
Zero jakich kolwiek aerobów treningow hit i itp. SIedze na dupie i jem
Od 4 tydnia dodaje efedryne bo clena nie cierpie i zaczynam od 7 tydnia z winem.
Wracam do kalori wyjściowych.(jak waga rosnie troche sie to zmienia).
Na koniec wygląda to kosmicznie.
400mg testa tygodniowo - jestem zalany, masa wskakuje 6-7kg....
Potem ok 6 tygodnia już tak wody nie ciągne i zaczyna sie jazda
Wchodzi wino i efedryna - trening intensywniejszy. Woda zaczyna schodzić a sila nadal do gory...
Na koniec cyklu 3-4 kg do przodu z lepszą rzeźbą.
Nigdy nie robie typowej rzeźby szkoda mięśni
Zmieniony przez - KasaChoryh w dniu 2005-12-23 19:09:34