Co na zmniejszenie apetytu?

Ludzie kombinują z różnymi ćwiczeniami,dietami,odpowiednimi proporcjami makroskładników i dalej mają problem z chudnięciem.Nic dziwnego ,można ćwiczyć po 3h dziennie, jeść tylko najlepszą żywność,a sadło i tak pozostanie.Bo chodzi o to żeby jeść mniej niż organizm potrzebuje,i to największa sztuka.Tyle ,że organizm nie lubi głodu i daje o tym znać,a
człowiek słucha organizmu(to naturalne przecież) i je.A w ten sposób się nie schudnie.

Jak oszukać ogranizm ,by nie myślał ,że jest głodny i nie dawał znaków?
Są jakieś środki?

Z mojego doświadczenia wynika ,że jedyne co działa to amfa(nie polecam bo niewarto),,,,a efka,kofeina,nikotyna są całkowicie do bani,bo chamują głód owszem,,ale gdy przestają działać to takie ssanie się włącza,że nadrabia się z nawiązką.

Płeć: Mężczyzna

Wiek: 28

Waga: 90

Wzrost: 180

Obwód klatki: 120

Obwód ramienia: 44

Obwód talii: 80

Obwód uda: 70

Obwód łydki: 42

Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej: 12

Aktywność w ciągu dnia: duża

Uprawiany sport lub inne formy aktywności: siłownia

Odżywianie: b=4
w=4
t=1

Cel: redukcja rozłożona w czasie

Ograniczenia żywieniowe: nie

Stan zdrowia: dobry

Preferowane formy aktywności fizycznej: 5 treningów

Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty: clen,efka,t3

Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów: nie,one nie działają

Stosowane wcześniej diety: kombinacje z węglami
od 1g/kg do 6g/kg dziennie

Przy większym poziomie tkanki tłuszczowej nie powinno być problemów z głodem przy niezacofanej diecie, inna sprawa się przedstawia, gdy dochodzi się do setpointu lub poniżej niego. Wtedy przydatne są ładowania węglowodanami, diety ketogeniczne lub ich połączenie, czyli np. CKD

ew. laczenie roznych specyfikow w celu blokowania glodu od lightowych hoody i bolnika po ssri

próbowałem CKD i te diety to jakaś pomyłka,,spadek wagi następuje przez odwodnienie związane z ograniczeniem węgli,i tyle.

chyba krotko stosowales
albo nie ckd

Jak masz ujemny bilans, cokolwiek byś nie jadł, schudniesz.