Jesteś na diecie, zdrowo się odżywiasz. Na co dzień samodzielnie przygotowujesz posiłki. Przychodzi weekend, a dieta odchodzi w odstawkę. Tu wypad do kina, tam wyjście do restauracji ze znajomymi, a w niedziele obiad u dziadków. Weekend nie musi oznaczać dietetycznej katastrofy. Nie musisz też rezygnować z życia towarzyskiego. Wystarczy, że zaczniesz dokonywać dobrych wyborów.
Zasada numer jeden. Nie wychodź z domu wygłodzony. Gdy planujesz wyjście do kina czy na prywartkę, lepiej zjedz posiłek w domu. Jeśli tego nie zrobisz z dużym prawdopodobieństwem dopadnie Cię głód i ulegniesz pokusie zjedzenia tego, co wpadnie Ci w ręce. W kinie będzie to popcorn i cola, a na prywatce alkohol i czipsy.
Gdy będziesz najedzony, istnieje dużo mniejsze prawdopodobieństwo, że pochłoniesz dużą paczkę popcornu lub czipsów.
Przeczytaj całość na PoTreningu: http://potreningu.pl/articles/4583/co-jesc-na-miescie