1.Bezpieczeństwo:
-otóż najprostszym sposobem nie zapadnięcia na jakąś chorobe związaną z wdychaniem lotnego ołowiu-jest wdychanie jak najmniejszej ilości powietrza w pomieszczeniu w którym odbywa się ów czynność(takie tam gadanie )to znaczy podczas największego stężenia tlenku ołowiu(najgęstszego dymienia) wchodząc do pomieszczenia wstrzymujemy oddech na jakieś 30 s(ponieważ ta operacja nie wymaga ciągłego przebywania w pomieszczeniu)
-jest też taka opcja-jeden koniec rurki gumowej za okno a drugi między zęby
-najprościej-zrobić duży przeciąg-przed topieniem schować wszystkie produkty spożywcze-suple,gainery...
-mogą sie zanieczyścić
2.Skąd ołów??
-ołow pozyskuje się z akumulatorów kwasowych(pamiętajcie o bezpieczeństwie-kwas )
-stare rury ołowiowo-papierowe(zwój drujów owinięty w ołów) z komuny nie było plastiku
-złom-u mnie 2,70 kg
-osobiście tata skołował za darmo
3.Produkcja
-odważone kawałki ołowu(lub cała bryłę jak ktoś posiada)oraz mały zapas(100-150g) wkładamy do wybranego garnka(nie ma znaczenia czy emaliowy czy inny-byle jak najtaniej8))
-odkręcamy gaz(na kuchence gazowej,na elektrycznej niewypali) na maksa
-bardzo ważne-10 kg po przetopieniu to nie 10kg-a to dlatego....później
-dodatkowe 100-150g(dla otworu 15mm) musimy dołożyć nie ze wzgledu bo wyparuje lecz dlatego by uzyskać jak najleszy towar(jak najgładszy) trzeba podczas już przetopionego ołowiu wyciągnąć(jeszcze podczas "gotowania" ) drobiny tlenku metalu zbierającego się na ołowiu(jeżeli go zostawimy to potem trudno go będzie zdrapać-no i estetyka
-ubedzie też troche po wywierceniu duzego otworu(zależy jak dużego-można obliczyć to ze wzoru )
-podczas topienia należy dociskac kawalki ołowiu na dno garnka by lepiej sie rozpuścił
4.Czas przygotwania towaru i ogólne rady
-ja wykonałem swoje jako 2x10kg oraz 4x2kg (mam jeszcze 60 kg ołowiu w piwnicy ) -na 10kg trzeba poświęcić więcej czasu -i na stopienie i wyciągnięciu "fusów" -mniej więcej 15 min(zależy od temperatury otoczeia-czyt dalej-a na 2 kg jakieś 7min
-temp topnienia ołwiu wynosi 372*C-szybkość topnienia zależy od :
*ilości ołowiu w garnku,
*jak duży jest przeciąg(lepiej troche zmniejszyć przeciąg,dużo szybciej się tedy topi
*polecałbym przykryć przykrywką-też szybciej się topi
5.Po przetopieniu
-wystawiamy na balkon,po jakiś 10 min(dla 2 kg) wyciągamy(wychodzi z gara bez problemu) i oczyszczamy z ewentualnych "fusów"
-dla 10kg to nie tak łatwo- czekałem 0,5 h i był strasznie goracy
-wywiercić otwój i bach-na siłke
-polecał bym nie używać tego garnka juz nigdy do gotowania żywności(diety%) )-tylko do ponownego topienia ołowiu-ze wzdględu na trujące osady na garnku
Otóż oczyszczać radził bym na dworze -ja zrobiłem w wannie i prawie zapchałem wanne i kibel
W razie jakich kolwiek pytań prosiłbmy o umieszczenie ich tutaj jak najszybciej postaram sie to poprawić
Całoś jest przetestowana,opisałem to tak jak ja dzisiaj robiłem-a właściwie mój ojciec też 25 lat temu sobie zrobił ciężarki z ołowiu do własnej siłki i stąd mi powiedział co i jak.Najważniejsze-foty wyniku spróbuje zamieścić jutro najpóźniej w niedziele ponieważ jutro wyjeżdżam
pozdro
prosze mnie nie zjechać jak juz coś takiego było,narobiłem sie
"Każdy wie do czego dąży,chyba że jedzie z koksem"
http://www.sfd.pl/temat255560/ -jak zrobić ołowiane odwazniki