Mam 43 lata i od 6 lat nie moge zrzucic wagi. Byc moze bylo to spowododowane tym ze bylam zajeta wychowywaniem syna i corki, nie majac czasu zajac sie soba. Moj dzien wyglada tak, rano w granicach 9 pije kawe a pierwszy posilek zjadam okolo 14-15 i z reguły jest to kanapka. Od 5-6 poprostu zaczynam chodzic do kuchni i podjadac z lodowki az sie najem. Potrafie tak podjadac do 22 az zaspokoje glod.
Klade sie miedzy 23:00 a 2 : 00 w nocy. I tak w kolo.
Teraz pytanie, czy da sie jeszcze cos ze mna zrobic ? Jakas dieta ? :)