Definicje i pojęcia związane z CROSSFITEM.

Z treningami metabolicznymi, przekrojowymi - budujące kompleksową wytrzymałość są związane charakterystyczne pojęcia, które mogą utrudnić przyswojenie metodyki. W artykule postaram się wyjaśnić te najbardziej problematyczne.

Obwód, metoda obwodowa- wykonanie kilku ćwiczeń po sobie, w ścisłej kolejności, z zaplanowanym ciężarem. Przerwa wypoczynkowa następuje dopiero po 3-6 ćwiczeniach. Obwód możemy wykonać na jednej sztandze/sztangielce (bądź parze sztangielek) lub przy wykorzystaniu kilku urządzeń (np. opony, liny do wspinaczki, kółek gimnastycznych, skrzynek do wskakiwania itd.)

Przykład:

Rwanie sztangielki x 5

Wymach sztangielką x 5

Burpees/sprawle x 5

Podrzut sztangielki x5

Po wykonaniu 5 powtórzeń każdego ćwiczenia odpoczywamy określoną ilość sekund.

Liczba obwodów – chodzi o to, ile razy powtórzymy cykl 3-6 ćwiczeń.

Neuroendokrynna adaptacja – i inne pseudo-naukowe, niezrozumiałe terminy, zaczerpnięte z z angielskiego. Specjaliści nie mogli po prostu napisać: odpowiedź hormonalna i ze strony układu nerwowego, gdyż brzmiałoby to zbyt prosto. W istocie chodzi o fakt, że odpowiednio duża intensywność treningu (blisko progu mleczanowego) i duże ciężary wywołują zmiany hormonalne. Przykładowo z dużymi ciężarami i małymi przerwami wypoczynkowymi w treningu siłowym związany jest wyrzut testosteronu, hormonu wzrostu (IGF-1) oraz zwiększenie podatności mięśni na insulinę (wiele godzin po wysiłku). Mniej więcej przez 3 h po treningu siłowym węglowodany są transportowane do mięśni bez udziału insuliny. To najbardziej sztandarowy przykład odpowiedzi hormonalnej na wysiłek fizyczny. Najważniejszy aspekt praktyczny to – mniej tkanki tłuszczowej, więcej tkanki mięśniowej – większa gęstość kości i siła mięśniowa. Stwierdzono, że największy wpływ na wydzielanie testosteronu i hormonu wzrostu (GH, IGF-1) mają ćwiczenia wielostawowe, angażujące dużo mięśni – takie jak przysiady ze sztangą, martwy ciąg, wiosłowanie, podciąganie na drążku itd.

Nie stwierdzono wzrostu ilości GH, IGF-1 przy wysiłkach o niskiej intensywności, przy czym trening beztlenowy (interwały, ćwiczenia siłowe) w największym stopniu pobudzał wydzielanie hormonu wzrostu.

WOD – to nic innego jak workout of the day, czyli trening dnia. Trening stanowi obwód kilku ćwiczeń, często łączych skrajnie różne ćwiczenia (np. skoki na skrzynię, podciąganie na drążku, martwy ciąg). WODY posiadają kobiece imiona, choć to często zabójcze treningi. Niech nikogo nie zmyli niewinna nazwa. Mniej więcej jak w dowcipie: „dlaczego huragany mają zawsze kobiece imiona?”.

Przykład

Angie

100 podciągnięć
100 pompek
100 brzuszków
100 przysiadów

Fran:

Thrusters ("dopalacz" czyli przysiad + wyciskopodrzut) 43-45 kg

+ od razu
Podciąganie na drążku

W systemie 21 powtórzeń / 15 powtórzeń / 9 powtórzeń – bez przerwy między ćwiczeniami

FILM YOUTUBE:





Ruchy funkcjonalne – to co ma „przełożenie” na codzienne życie, ogólnie pojętą sprawność. Przykłady – podciąganie na drążku, wspinaczka na linie, pompki na poręczach, przysiady, martwy ciąg, skoki na skrzynię, wieloskoki, bieg z obciążeniem.

Oczywiście, z crossfitem związanych jest dużo więcej pojęć, będą one wyjaśniane w dalszych artykułach w serwisie.

Trochę wkładam kij w mrowisko, ale chciałbym tylko zacząć dyskusję:
czym są w takim razie ruchy niefunkcjonalne?

Jeżeli przez ruchy funkcjonalne rozumie się, te, które polepszają naszą sprawność, to wypadałoby tu zaliczyć właściwie wszystko.

Jeżeli mówimy o sporcie wyczynowym, gdzie 0,1 sekundy jest traktowane jako duża różnica, to może się okazać, że split squat daje lepsze rezultaty od siadów tylnych, martwy ciąg ustępuje bojom olimpijskim, albo że nie można robić siadów, bo zaburzają wzorce ruchowe np. w sprincie. (Który jest niesamowicie technicznym biegiem).


Jeżeli mówimy o ruchach imitujących codzienne czynności (czyli nie wchodzimy na teren sportu), to funkcjonalny były tylko trening stronmenów: spacery drwala i tak dalej. Nikt przecież nie zakłada sobie komputera na plecy i nie robi z nim przysiadów, ani nie podrzuca go nad głowę.


Oczywiście nie mówię, że wszystko jest dobre, albo wszystko jest złe. Jeżeli zgodzimy się, że "Neuroendokrynna adaptacja " jest marketingowy wytrychem, to czy nie jest tak w przypadku luźno/w ogóle nie zdefiniowanych ruchów funkcjonalnych?

Nie mówimy o sportowcach zawodowych i niszowych dyscyplinach, które uprawia promil ćwiczących.

99% tego co ludzie robią na siłowni jest niefunkcjonalne pod każdym kątem - brak siły, wydolności, szybkości, koordynacji - w biegu, sportach walki, wspinaczce, codziennym życiu.

Jak nie rozumiesz, co tu napisałem - weź dowolnego pakera na boks, boks tajski, brazylijskie, zapasy lub judo - zobaczysz o co kaman.

Weź dowolnego pakera na trening interwałowy.

Weź dowolnego pakera i każ mu przebiec 3 km poniżej 12 minut.

Każ mu robić konkretny, ciężki trening.

Polegnie w każdej dziedzinie.

Współczesna siłownia to dmuchane misie, papierowe tygrysy - straszny wygląd, brak funkcjonalności pod każdym względem - goście noszą na grzbiecie BALAST.

Zmieniony przez - _Knife_ w dniu 2012-04-21 20:45:56

Ja doskonale rozumiem co masz na myśli. Siłownia nie jest sportem i nie trzeba mieć żadnych predyspozycji/wiedzy/czegokolwiek żeby na nią chodzić. I nie trzeba cudu, żeby skoczył wynik na ławce, czy poszedł 1 cm w bicepsie.

Tyle, że ja pytam teoretycznie, a nie statystycznie. Większość ludzi na siłowni to d****e z kartami multisportu, którzy żyją mitami, bo tak naprawdę interesują się fizjologią sportu jak ja historią XVI wiecznych Chin. Mimo to, fakt iż większość pakerów robi aero na rowerku, nie oznacza, że aeroby są złe- a przynajmniej w początkowej fazie adaptacji do wysiłku tlenowego. Z tego, że większość robi ćwierć przysiady, nie wynika, że przysiady są złe. I tak dalej, i tak dalej. O diecie, tkance tłuszczowej, regeneracji nawet nie zaczynam.

Ciekawi mnie po prostu czy, i jeśli tak, to jak, zdefiniowane jest te zwrot wytrych: ruch funkcjonalny.

A kto to jest dowolny paker? znajdują się opyerdalacze w każdej dziedzinie, ale wrzucanie do jednego worka "bo tak jest" jest mocno przekoloryzowane i bezzasadne.

Antos przejdź się na siłownię, dowolną, w dowolnym zakątku Polski. Większość wygląda i ćwiczy tak samo. I ma podobny, zalany wygląd i osiągi.

Sprawnych jednostek jest promil.

:) rozumiem, że Ty zwiedziłeś "siłownianą" Polskę wzdłuż i wszerz :) Rozumiem Twoje postrzeganie tego świata, gdzie naoglądasz się ludzi z wiedzą, którzy ją zdobywali w bramie przy puszce browara zasłyszywszy od kolegi, ale NA SZCZĘŚCIE takich osób jest już też coraz mniej.

Lublin, Wrocław, Szczecin, Poznań, Sieradz, Zegrze, Warszawa - wystarczy - czy mam dalej pisać? Wiele siłowni, w wielu miastach - niestety podobne obserwacje.

Masz rację, trzeba by zrobić dokładne badania grupy statystycznej (tj. właściwa ilość osób, ankiety, profil, parametry, średnie, trendy itd.) - ale nawet z tej pobieżnej obserwacji wyciągam wnioski.

Dominują 3 typy:

początkujący/nooby/sezonowcy - miotają się od maszyny do maszyny - robią wszystko i nic. Głównie brzuch, bic, tric, klatka, barki. Po kilku latach "mutują" w typ II. Przeważnie wykruszają się po paru tygodniach ćwiczeń.

Typ dwa: zalany paker - na niektórych stanowią większość składu. Gość z niezłymi mięśniami (nader często używa SAA), ale jeszcze lepszym tłuszczem okrywającym to wszystko ("MASA TO JEST KLASA!!!"). Zerowa sprawność biegowa i ogólna wydolność, unika jak ognia przysiadów, martwego ciągu czy podrzutu. Uwielbia "wycisk na płaskiej" i bicepsa. Uważa, że klatka to wyznacznik siły. Najbardziej zniszczyli mnie goście z typu II co po treningu ... wcinali hot-dogi - "stąd masa" - tylko tłuszczowa.

Typ trzy: rzadkość - odtłuszczony, sprawny gość - zwykle przypada 1-2 na całą siłkę, przeważnie są to osoby przychodzące na trening z innych dyscyplin (sporty walki, lekka atletyka, biegi).

Tak to widzę, a trochę czasu spędziłem na pakerniach, wielu wielu.

W konsekwencji jak taki ANTOŚ, NIWIX czy EMILOOS przychodzi na siłkę, to patrzą na niego jak na kosmitę. Większość z typu II gdy zobaczy sylwetkę typu III milknie i chyłkiem ucieka do domu.

Zmieniony przez - _Knife_ w dniu 2012-04-22 11:45:28

Antos098

70 % osób które spotkałem na salach treningowych to opyyerdalacze , na zapasach , MMA , czy BJJ czas i ustawiał , góra po 0,6 roku , sami odchodzili bo mieli egzekucje a nie treningi .

na Siłowniach wegetują bawiąc się na maszynach , klepiąc się po ramionach i patrząc się co 5 sekund w lusterko bez żadnych wyników o wiele wielu lat .

"znajdują się opyerdalacze w każdej dziedzinie, ale wrzucanie do jednego worka "bo tak jest" jest mocno przekoloryzowane i bezzasadne"

Przekoloryzowane , szanuje twoją wiedzę jest naprawdę nie raz imponująca , jednak jesteś idealistom i chyba nie chcesz oglądać tego co widzisz .

Ich jest coraz więcej a nie mniej ANTOŚ , statystycznie 1 w tygodniu wchodzi na MATE wielki typ , co wygląda na maszynę wojenną , a egzekucje mu robi 18 latek połowę lżejszy od niego .

Na siłowni gdzie ja trenuje , niewielka na prywatnym osiedlu Lublina NIE WIDZIAŁEM nikogo kto by robił przysiad , na najstarszej 30% bawi się w konkretne ćwiczenia, a najbardziej znanej osoba robiąca Martwy TO DINOZAUR z innej epoki .

Jakby było prawdą to co ty mówisz i w co wierzysz to , była by cała masa dobrych SPORTOWCÓW .

ciężarowców , biegaczy , bokserów , zapaśników - w 1 większym mieście ,a ty czasem w całym kraju jest tylu .

pozdrawiam

OK szanuję i w części podzielam Wasze zdania, aczkolwiek zauważam ludzi (na poprzednich siłowniach jak trenowałem-również), którzy robią "jakieś tam" przysiady, "jakieś tam" martwe - często-gęsto pokaleczone technicznie, ale nazwijmy to : próbują się za to zabierać, a nawet jak nie robią przysiadów czy też martwych ciągów to robią odpowiednio dla nóg: wykroki,suwnicę etc, więc nie mogę od strony kulturystycznej im zarzucić, że "nie trenują nóg" czy też "słabo trenują nogi" i uważam, że 100x lepiej jak taka osoba zrobi prawidłowe wykroki niż pokaleczone siady, gdzie czują cały kręgosłup ale nóg ani trochę, by móc to rozpatrywać pod kątem ewentualnej spodziewanej masy mięśniowej.

dodam od siebie że trenuje na siłowni w szkole wojskowej w dęblinie(ja na studiach cywilnych)
i jestem w stanie na palcach u jednej ręki zliczyć kto robi przysiady i ciągi

a osób przewija się tam mnóstwo...

i niestety widze że większość wygląda tak samo od 3 lat

Zmieniony przez - Remik7 w dniu 2012-04-22 12:26:56