[FIT]Palmer - REstart

Witam wszystkich bardzo serdecznie
Jeszcze do wczoraj miałam tu swój temat, ale podległ od wykasowaniu gdyż zaczęłam nie tak jak powinnam, dobrze nie wiedząc czego chcę.
Zakładam więc teraz nowy, na którym mam nadzieję już nie będzię takiego pitu-pitu jakie w starym urządzałam, bo tym razem już wiem dokładnie czego chcę i do czego dążę. Inna kwestia, że nie do końca jestem pewna jak to wszystko osiągnąć, ale od czego jest dział Ladies i Wy - mam nadzieję że wspomożecie

a teraz do rzeczy

Moje cele:
* trzymać miskę czystą
* nabrać bardzo dobrej jakościowo masy - mięśnie, mięśnie, jeszcze raz mięśnie
* duża moc... szczególnie power w łapie (w moim przypadku w łapce)
* dobra kondycja
* ładna proporcjonalna sylwetka (zbite nie miętkie ciałko, okrągły, odstający tyłek - taka brzoskwinka, zaokrąglone umięsnione ramiona nie jak u przepiórki, mocne nogi, łądnie rozbudowane itp.)
* być zdrową

Moje wymiary :
Wiek : 27
Waga : 43
Wzrost : 158
Obwód w biuście(1) : 80
Obwód pod biustem : 66
Obwód talii w najwęższym miejscu (2): 58
Obwód na wysokości pępka : 66
Obwód na wysokości kolców biodrowych górnych przednich : 76
Obwód bioder (3): 86
Obwód uda w najszerszym miejscu: 47,5
Obwód łydki : 32,5
W którym miejscu najszybciej tyjesz : nieststy nie wiem, waham się między po całości a uda, i jeszcze na pewno twarz ;)
W którym miejscu najszybciej chudniesz : biust, talia ? też trudno mi powiedzieć :(
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: (jak często) od środy (wreszcie siłownia), basen 2-3 razy w tygodniu
Ograniczenia żywieniowe : nienawidzę mleka i brukselki
Stan zdrowia: zdrowa
czy regularnie miesiączkujesz: tak
czy bierzesz tabletki hormonalne: nie
czy przyjmujesz leki z przepisu lekarza: nie
czy rodziłaś: nie
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : tran, cynk
Stosowane wcześniej diety : swojego czasu nutellowa oprócz tego nigdy żadnej

Trening siłowy - jak napisałam od środy, póki co dla bardzo poczatkujących, bo nawet dobrze nie wiem jak wygląda siłownia od środka
+
2 razy srednio w tygodniu - basen

a oto moja miska na dziś i na jutro:
* warzyw nie wliczam
* drób będę starała się w następnych miskach zastępować innym mięsem







Wszystkich zapraszam do komentowania i pomocy...
Trzymajcie kciukasy żeby się udało spełnić wszystkie cele i wreszcie zacząć zyć jak należy


Zmieniony przez - palmer w dniu 2013-03-04 10:54:49

Zmieniony przez - palmer w dniu 2013-03-04 10:58:45

Trening 2 - 16.03.14

A. przysiad z piłką na bosu - 3x15p. + 1x sumo 8kg miał być przysiad tylni z obciążeniem ale kolano znów dało o sobie znać

B. uginanie leżąc - 20/23/25kg 10/10/9

C. MC na prostych nogach - 22/32/37/42kg 12/10/8/7

D. wiosłowanie hantlami leżąc przodem na ławce+ - 6/7/7,5/7,5kg 12/10/9/8

E. wyciskanie hantli skos + - 7,5/8/9/9kg 10/10/9/6

F. unoszenie hantli bokiem - 2/2/3/3kg 20/20/15/15


Jedzonko



Zmieniony przez - palmer w dniu 2014-03-16 17:07:52

Zmieniony przez - palmer w dniu 2014-03-16 17:08:23

Powodzenia, będę zaglądała. Niech moc będzie z Tobą

j.w. pokaż na co Cię stać!

UNKNOVVN, eveline dzięki za wsparcie ! :) :)

Palmer - ja w tym roku kończe 27lat, jestem tylko 1 cm nizsza od Ciebie... ale Ty jesteś taka chudziutka - ja tyle ważyłam 13 miesięcy temu, jak dopadła mnie anoreksja teraz jestem do przodu 10kg Ładnie ułożona micha powodzenia i będę zaglądać!!

Mali dzięki, zaglądaj koniecznie :) Ja zaglądam do Ciebie :)
Anoreksja mi nie w głowie, nigdy zresztą nie była :) Fakt- dobrze to ja sie nie żywiłam, ale nie że malo tylko że nie o tych porach co nalezy i często dowalałam pizzami, słodyczami itp.... więc często limit kalorii był przekroczony, ale jakoś specjalnie nie tyłam (odpukać).
A teraz jak od 2 tygodni wyrzuciłam te śmiecie i zaczęłam mniej więcej jesć jak ladies zalecają ale bez liczenia to spadłam na wadze i w obwodach o jakiś cm (choć nie wszędzie)
Tak więc ja chyba tak mam że drobna, bez anoreksji.
Jestem bardzo ciekawa jak to będzie z tą dietą teraz, tym razem wszystko licze i trzymam się pór jedzenia

No to super palmer!! Jedz jedz a na zdrowie wyjdzie może jak zaczniesz liczyć michę to już nie będzie spadać trzymam kciuki!!

Będę zaglądać i kibicować, powodzenia! widać, żeś konkretna babka, więc napewno super sylwetkę wypracujesz

Po wczorajszych bojach nad miską jakoś zdołałam prawie wszystko w siebie wepchnąć... dosłownie... w pracy dziwnie na mnie patrzą "kaszę przyniosłaś??" - ano przyniosłam
niestety żołądek wygrał i nie dałam w siebie wpakować ostatnich 20-30 g tej kaszy
w ogóle jakoś słabo się czułam po tym jedzeniu, zaczął żołądek nawalać, potem brzuch, było mi niedobrze... całe szczęście okazało się że to nie żarełko ale comiesięczne dolegliwości kobiece
dziś jest jeszcze gorzej, ale jakoś do tej pory nie wymiękłam, choć jest trudno, najwyżej ww dziś obetnę (te o dziwo najgorzej we mnie wchodzą - no chyba że chlebek, na niego nie narzekam)

co zauważyłam pozytywnego to to że nie tknęłam, ba! nawet ochoty nie miałam na nic słodkiego - dla mnie to niespotykane

no dobrze a oto miseczka na jutro
jutro też "siłownia" nie mogę sie już doczekać






Zmieniony przez - palmer w dniu 2013-03-05 13:28:37

Wczoraj pierwszy trening za mną = pierwszy pobyt na siłowni.
Wrażenia - jak najbardziej pozytywne, właściwie od wczoraj chodzę cała podjarana i już nie mogę sie doczekać jutra :)
Co ja tam będę opisywać mój trening - póki co poczatkująca jak najbardziej, chuderlawe dziecko nie mogące podnieść czegoś więcej niż "różowej hantelki" ;), troszkę podłamana w środku dnia czytając dzienniki innych osób ale wyszłam już na prostą w mysleniu o sobie (Felu dziękuję ;) )
Po prostu byle do przodu, bez zbytniej spinki, w swoim tempie a siła w końcu przybędzie.

Jeśli ktoś ma ochotę pooglądać to zamieszczam wczorajszy, pierwszy trening (mam nadzieję, że dobrze go opisałam)
http://potreningu.pl/dzienniki/treningowy/5116baaf99634c2f0f00000d/palmer
obciążenia rozpisywałam na 1 rękę

p.s. nie wiedziałam że mam tyle mięśni ;) dziś zakwasy czuję dosłownie wszędzie :)

Teraz co do diety...
Hmm... tu sprawa jest nieco trudniejsza... gdyż nieco mnie wzdyma, nawet nie nieco, chodzę jakbym balon paknęła albo jakbym w 5 miesiącu ciąży była... najgorzej CHYBA jest mi po ww, tzn. najtrudniej we mnie wchodzą, dlatego też w dniu dzisiejszym postanowiłam nieco poeksperymantować ze swoją miską...
Możecie mnie zbluzgać za nią, bo chyba nie powinnam tak jeść, ale chciałam obciąć dziś to co słabo mi idzie i zobaczyć czy mój organizm zareaguje brakiem wzdęć, bólu żołądka i brakiem zgagi.

Tak więć micha na dziś to...

winogrona powinnaś sobie darować, one moga byc powodem pęcznienia brzucha