Cześć wszystkim
Falstart z plecami niestety
Byłam u fizjo w tym tygodniu, lewy prostownik cały spięty i mam przerwę do następnej środy i zobaczymy na wizycie czy miednica znów się przesunęła i jak z prostownikiem.
Ogólnie co do tego fizjo, to jest on także osteopatą
Nie wiem czy miał ktoś z Was styczność z kimś takim, ale poniedziałkowa wizyta, to było normalnie czary mary
Nie dotknął mojego prostownika ani odrobinę, a po wizycie lewy był mięciutki jak prawy
Wspomniałam mu także o tym, że często ostatnio boli mnie głowa i Mąż mnie do lekarza wygania, ale dla mnie to bardziej wynika z napięć i zmęczenia czy stresu, a nie z jakiś gorszych rzeczy.
No i zastosował terapię, której opis wrzuciłam poniżej - tak jako ciekawostkę.
Póki co głowa nie boli, ale to raptem 4 dni
Później trochę doczytałam co to za twór ta osteopatia i ogólnie bardzo dla mnie ciekawa i interesująca dziedzina medycyny
W każdym razie poprzednio (przed urlopem) doszło już u mnie do nacisku kręgów na siebie, bo bolało jak kaszlałam, a poprzez to doszło do lekkiego uszkodzenia struktury tkanki i stąd też może dolegliwości.
Ale wczoraj podawałam sztangi podopiecznej na treningu i już wieczorem czułam plecy
Poczekam do środowej wizyty u fizjo, a jak nie to uderzę do neurologa po skierowanie na rezonans
Co mi szkodzi sprawdzić - tym bardziej, że mam pakiet medyczny
(No, ale dlatego też, że czuję nie tyle już same prostowniki, co "krzyż" - i to mnie martwi)
Ważne, że nie tyję, a wręcz chudnę delikatnie cały czas. Nadal mam brak apetytu, bo zjada ok 1800-1900 kcal - trzymam czystą miskę (poza sobotą i niedzielą, gdzie byłam na weselu i poprawinach) - ale najważniejsze, że wizualnie jest całkiem nieźle
Ten tydzień zupełnie nic nie robiłam
nawet bieżni ani nic, Jedynie na zajęcia z rozciągania poszłam we wtorek i boleśnie doświadczyłam moich spiętych na supeł bioder.....
Do jutra można zgłaszać się do tego 'programu' w Ladies, o którym Night mówił, ale kurde jak ja nie mam żadnego bieżącego planu z którym ćwiczę, to nie wiem czy się zgłaszać
No, ale najwyżej spróbuję
Główne założenia terapii czaszkowo-krzyżowej
Terapia kranio-sakralna jest metodą leczenia, która poprzez nakładanie rąk w ściśle określonych miejscach na ciele człowieka służy poprawie stanu zdrowia. Jej filozofią jest używanie przez terapeutów bardzo lekkiego nacisku rąk, aby w jak najmniejszym stopniu ingerować w krążenie płynu mózgowo-rdzeniowego (4). Nacisk rąk terapeuty powinien wynosić około 5 gramów. Jest to siła potrzebna do podniesienia monety dwugroszowej (5).
Terapia kranio-sakralna skupia się na kilku obszarach oddziaływania na organizm człowieka. Cele działania tej metody leczenia są następujące:
1. Przywrócenie prawidłowego – fizjologicznego – obiegu płynu mózgowo-rdzeniowego w systemie kranio-sakralnym (5).
2. Sprawdzenie, czy w szwach nie występują dystorsje i przywrócenie ruchomości kości czaszki (6).
3. Poprawa mobilności i sprawności ośrodkowego układu nerwowego. Na układ nerwowy człowieka bardzo duży wpływ mają napięcia struktur łącznotkankowych, które znajdują się w głowie. Do struktur tych należą: sierp mózgu i móżdżku, namiot móżdżku oraz przepona siodła tureckiego. Tkanki te przyczepione są do kości czaszki i oddziałują na siebie wzajemnie (7).
4. Znajdowanie restrykcji powięziowych i ich rozluźnianie. Odnosi się to zarówno do powięzi przebiegających podłużnie w ciele człowieka, jak również do poprzecznych membran umiejscowionych w tułowiu oraz w kończynach. W tułowiu znajdują się poprzeczne membrany na wysokości: miednicy, przepony, górnego otworu klatki piersiowej oraz przejścia potyliczno-szyjnego. Natomiast w kończynie górnej są one umiejscowione w okolicy dołu pachowego, dołu łokciowego i nadgarstka. W kończynie dolnej zaś poprzeczne błony łącznotkankowe położone są na wysokości pachwiny, dołu podkolanowego oraz stawu skokowego (6).
Zmieniony przez - sforcia w dniu 2017-09-29 13:27:02