Cześć,
Jest sobota znalazłem toszkę czasu, odświeżyłem troszkę pamieć. Pisałem już wcześniej o tym, ale daty jak i wydarzenia wg zdjęć są inne tak więc do dzieła:
Od zawsze pracowałem nad formą raz to wychodziło lepiej, raz gorzej, ale nigdy nie było tak żebym powiedział - udało sie! 2 lata pobytu za granicą doprowadziło mnie do OGROMNEJ nadwagi. Następnie "zabrałem się za siebie", był rok siłowni (bez aerobów i na slabej diecie) i rok temu w sierpniu waga była 118kg jednak nie był to już taki grubas, a bardzo zalany chłop. Dodam, że wyniki siłowe miałem całkiem przyzwoite.
(Waga 118kg, Przysiad 3x155kg, MC (nigdy max, ale okolice 190kg+), Wyciskanie 115kg)
Później przyszedł czs wprowadzki z kraju i jak pewnie wszyscy to znacie nie poszlo się raz, dwa nie kupiło karnetu i jak się obudziłem była połowa grudnia 2015 (prawie pół roku przerwy).
Wyglądałem tak:
Bo jadłem tak:
(Waga 112, brak aktywności ruchowej. Zdjęcia z Września 2015)
Na szczęście w połowie września zainteresowalem się bieganiem i robiłem to regularnie. W tej chwili biegam 10-15km, 3-4x w tygodniu w czasie 55m-1,5h. Na tej przerwie od siłowni jadłem raczej zdrowo, biegałem i jak pisałem w świeta Bożego narodzenia ważyłem 103kg (przy BF około 25+). Pierwszego dnia w nowym roku zakupiłem karnet na siłownię.
Poszedłem raz zrobiłem trening w którym były 3 ćwiczenia złożone; siad tył, MC, i wycikanie hanli na ławce płskiej. Balem się, że po pół roku będę musiał startowac od zera, ale wyszło całkiem znośnie siady kończyłem 5x100kg, MC 5x140kg, a wyciskanie 5x30kg czyli coś się zachowało po tym straconym pół roku. Dzień później podczas biegania miałem wypadek, cieżka wywrotka i bardzo stłuczone sródręcze - kto miał ten wie jaka to kontuzja. Niby w zyciu codziennym jest wszystko ok, ale podnoszenie, chwytanie i ciągniecie czegokolwiek sprawia olbrzymi kłujący ból.
O jakiegoś czasu jestem an IF, efekty są super, waga obecnie to 102,5 w pasie cały czas leci w dół. Rozpisałem dietę i założenia jak poniże i ruszam z blogiem żeby dac motywację sobie jak i innym.
Waga: 102,5
BF: 25+
TRENING:
startuje od 01/02/2016 (mam nadzieje, że będzie już dobrze) ,bedzie to FBW:
A: SIAD/MC/KLATKA PŁASKA/ŻOŁNIERSKIE/
B:SIAD/WIOSŁO/KLATKA HANTLE SKOS/UNOSZENIE HANTLI W BOK
Powtórzenia to bedzie pewnie RAMPA między 8-10, pierwszy meisiąc całkowicie bez treningu bic/tric.
AEROBY : 3x tydzien 1h bieganie solidnym tempem.
JEDZENIE:
Obecnie okno żywieniowe otwieram około godziny 17-18 i trwa ono 3-4h. Za tydzień gdy rozpocznę treningi siłowe, planuje to robić na czczo, jednak bedzie to tylko okres badawczy. Jeżeli zauważe jakieś znaczące przemeczenie lub dyskomfort, to "włożę" trening siłowy w środek okna żywieniowego.
Uprzedze pytania, warzyw jem sporo, ale ich do niczego nie liczę.
SUPLEMENTACJA:
Omega3 - 2 tabsy ED
Magnez - 2 tabsy ED
Białko - https://sklep.sfd.pl/Syntrax_Matrix_5.0-opis1361.html
Pozdarwiam
(Jest regularnie, ale nie za każdym razem uzywam endomondo. Generalnie zakochałem się w bieganiu, to piekny sport)
Zmieniony przez - CooCaine w dniu 2016-01-23 12:42:31